23-letnia Marcelina z Rybnika nie żyje. O jej tragicznym wypadku mówiła cała Polska

Media obiegła tragiczna informacja. Zmarła 23-letnia Marcelina. Mieszkanka Rybnika w zeszłym roku doznała tragicznego wypadku na wakacjach w Turcji.

To miał być miły urlop w tureckiej miejscowości Bodrum. Niestety, okazał się być tragiczny w skutkach. 22-letnia Marcelina w lipcu 2022 roku doznała poważnego wypadku, spadając z hotelowego balkonu znajdującego się na trzecim piętrze. Rodzinie szybko udało się zebrać 100 tysięcy złotych na transport dziewczyny do Polski. Później trafiła na OIOM w Rybniku, przeszła trzy operacje i wybudziła się ze śpiączki. Wiele wskazywało na to, że wszystko zmierza ku powrotowi do zdrowia. Teraz jednak media obiegła informacja o śmierci młodej kobiety.

Zobacz wideo Orman miała wypadek w Albanii. Wspomina śmierć kliniczną

Marcelina z Rybnika nie żyje

Rodzina Marceliny po tym, jak dziewczyna wybudziła się ze śpiączki we wrześniu 2022, rozpoczęła kolejną zbiórkę. Tym razem potrzebowali środków na rehabilitację. "Dalej walczy i się nie poddaje. Jej chęć życia jest niesamowita! Mimo ogromnego cierpienia i bólu codziennie obdarza nas uśmiechem". Niestety, po roku portal rybnik.com.pl przekazał druzgocące informacje o śmierci 23-latki.

Wydawało się, że wszystko idzie ku dobremu. We wrześniu 2022 młoda kobieta wybudziła się ze śpiączki. Zaczęła się jej rehabilitacja, przechodziła kolejne operacje. Zaczęła stawiać pierwsze kroki. Niestety, dzisiaj dowiadujemy się, że Marcelina zmarła. Informację potwierdziła osoba z rodziny młodej kobiety. Przebywała ostatnio na oddziale intensywnej opieki medycznej i tam niestety zmarła - przekazuje portal rybnik.com.pl.

Co się stało z Marceliną z Rybnika?

Sprawa Marceliny była owiana tajemnicą. Tuż po wypadku tureckie media przekazywały, że miała zostać zgwałcona, a następnie wypchnięta z balkonu przez jej chłopaka. Tej wersji nie wierzyła jednak jej rodzina. Wszyscy twierdzili, że wraz z Mateuszem tworzyli zgraną parę. Do tej kwestii odniosły się zresztą koleżanki, które przebywały na miejscu zdarzenia. Zgodnie z ich wersją dziewczyna wyszła za swoim partnerem, który poszedł porozmawiać z mamą. Wówczas miała stracić równowagę i spaść z tarasu prosto do "przestrzeni między dwoma hotelami". Rodzinie i bliskim Marceliny składamy szczere wyrazy współczucia. 

Więcej o: