• Link został skopiowany

Porównała wybory do pójścia na zakupy. Śpiewak gani Wieniawę za apel. "Jak do idiotek"

Julia Wieniawa zwróciła się do kobiet, aby wzięły udział w zbliżających się wyborach. Sposób, w jaki to zrobiła, wypunktował na Instagramie Jan Śpiewak.
Jan Śpiewak, Julia Wieniawa
Fot. Jakub Orzechowski/Agencja Gazeta, KAPiF

Wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami, a w akcje społeczne mające na celu zachęcenie kobiet, aby ruszyły do urn, włącza się coraz więcej aktorów, influencerów i celebrytów. Dołączyła do nich Julia Wieniawa, która pod koniec września zamieściła na Instagramie filmik z apelem w tej sprawie. "Hej, dziewczyno, zatrzymaj się na chwilę i posłuchaj mnie. Mam dla ciebie pytanie. Czy jak otwierasz szafę, to lubisz mieć wybór? Ja też. Czy jak idziesz do restauracji na śniadanie, to lubisz mieć wybór? No, ja też" - mówi w nagraniu, zapowiadając, że 15 października kobiety powinny wykorzystać prawa wyborcze.

Zobacz wideo Apel Julii Wieniawy

Jan Śpiewak krytykuje Julię Wieniawę, internauci dołączają

Choć przekaz niewątpliwie jest ważny i potrzebny, tak jego forma opierająca się na porównaniu wyborów do kompletowania stroju czy menu w śniadaniowej restauracji, wzbudziła pewne wątpliwości. Na InstaStories do słów Wieniawy odniósł się aktywista Jan Śpiewak. Jak zauważył, zastosowane przez gwiazdę analogie mają niewiele wspólnego z doświadczeniami zdecydowanej większości społeczeństwa.

Instagram Jana Śpiewaka
Instagram Jana Śpiewaka instagram.com/@janekspiewak
Porównanie wyborów politycznych do zakupów czy pójścia do restauracji pokazuje, jak liberałowie i bogaci wyobrażają sobie demokrację - napisał pod udostępnionym fragmentem filmiku Wieniawy.
Instagram Jana Śpiewaka
Instagram Jana Śpiewaka instagram.com/@janekspiewak

Ze słowami aktywisty zgodziły się jego obserwatorki. Śpiewak zamieścił na InstaStories dwie wypowiedzi od osób oburzonych wypowiedzią gwiazdy. On sam także popiera ich punkt widzenia. "To jest przede wszystkim potwornie obraźliwa dla kobiet retoryka: mówienie do nas, jak do idiotek, którym trzeba pokazać prymitywną analogię, bo na pewno inaczej nie zrozumieją" - pisze jedna z nich. "Pójście do restauracji na śniadanie. Ciekawe, ile procent Polek jada śniadania w knajpach" - dodaje kolejna.

Nie tylko fani Jana Śpiewaka cierpko ocenili apel Julii Wieniawy. Na Instagramie gwiazdy można znaleźć negatywne komentarze w podobnym tonie, które pochodzą także od jej obserwatorów. "Przekaz mega ważny, szkoda, ze porównania wyboru sprowadzają się do takich banalnych rzeczy jak ubrania w szafie. Na szali z wyborami i przyszłością Polek. Słabo. No i ile kobiet rano je śniadanie w restauracji… Litości!", "Nie każdy chodzi do restauracji na śniadanie. Zły przekaz, raczej do bogatych, którzy na Jarka nie głosują", "To samo miałam napisać. Oderwanie od rzeczywistości" - czytamy.

Więcej o: