Agata Rubik uwielbia dzielić się życiem prywatnym na Instagramie. Jeszcze przed wyprowadzką do Stanów Zjednoczonych aktywnie relacjonowała, jak wygląda jej codzienność. Często pokazuje bliskich, a jej córki są stałymi gościniami jej Instagrama. Ostatnio fani zaniepokoili się tym, jak wygląda dieta jednej z nich. Żona Rubika szybko odpowiedziała.
Agata i Piotr Rubik zabrali córki na śniadanie do jednej z okolicznych restauracji, gdzie zjedli śniadanie. Obserwatorzy szybko wychwycili, że młodsza z dziewczynek, Alicja, wybrała tosty francuskie wypełnione Nutellą. Na talerzu brakowało jakichkolwiek owoców czy też warzyw. Zamiast tego można było dostrzec syrop klonowy oraz masło. Jedna z fanek postanowiła w końcu zapytać Agatę Rubik, czy nie przeszkadza jej, co wylądowało na talerzu młodszej pociechy. Odpowiedź Agaty Rubik była bardzo dosadna. Przyznała, że gdyby była w jej wieku, sama pewnie nie chciałaby jeść większości warzyw i owoców, a zamiast tego wybierałaby słodycze.
Ala, jak większość dzieci, nie zje wielu rzeczy. Nie lubi owoców i większości warzyw. Bardzo lubi rosół, więc rosół je prawie każdego dnia. Raz w tygodniu chodzimy na śniadanie do restauracji, gdzie Ala może sobie zamówić to, na co ma ochotę. Już przerabiałam zamawianie jej zdrowszych opcji, wbrew jej woli, które potem sama musiałam zjadać. Ja w jej wieku też jadłam głównie słodycze i jakoś żyję - przyznała Agata Rubik.
Agata Rubik wspomniała również, że jej córka uwielbia rosół i je go dość często. Ostatnio żonie Piotra Rubika udało się zaserwować domową zupę, jednak nie należało to do najłatwiejszych zadań. Nie dostała części składników i musiała improwizować. "Ugotowałam właśnie swój pierwszy rosół w Miami. Gotował się całą noc. Bez pietruszki, bez selera, za to z selerem naciowym, na organicznych pałkach z kurczaka i kościach wołowych. A do tego gotuję jakiś dziwny makaron, bo o krajance tutaj raczej też nie słyszeli" - relacjonowała. Zdjęcia Agaty Rubik z rodziną znajdziesz w naszej galerii na górze strony.