Krzysztof Stanowski od 2019 roku związany jest z Kanałem Sportowym. Czwórka topowych dziennikarzy sportowych postanowiła wówczas połączyć siły i stworzyć innowacyjne przedsięwzięcie. Projekt okazał się strzałem w dziesiątkę, a o sukcesie świadczą chociażby milionowe wyświetlenia na YouTube. Teraz okazuje się, że Stanowski może pożegnać się z Kanałem Sportowym. Fani mają na to dowody.
Spostrzegawczy internauci zauważyli, że 15 września Krzysztof Stanowski usunął opisy o Kanale Sportowym ze swoich profili w mediach społecznościowych. Co więcej, ponoć nie pojawił się także na Zebraniu Zarządu, czyli cyklicznej audycji, w której biorą wszyscy założyciele popularnego medium. To sprawiło, że na X (dawniej Twitterze) wielu zaczęło wieścić rozłam i koniec dotychczasowej formuły Kanału Sportowego. "To co, Stanowski się miksuje z Kanału Sportowego i zgoda, że bez niego całe to przedsięwzięcie nie ma sensu?", "Rozłam w Kanale Burzowym", "Czyli jednak jakiś rozłam w Kanale Sportowym albo zaplanowana akcja marketingowa jak z odejściem Wojewódzkiego z TVN?" - dywagowali internauci w sieci. Głos zabrał także użytkownik znany jako Rafał Ze Wschodu.
Stanowski pousuwał wzmianki o Kanale Sportowym na swoich social mediach, na ostatnim zebraniu zarządu w KS też go nie było. O co poszło? A o co mogło pójść? Pewnie o kasę i podział. Ten cały KS mam gdzieś (team @Meczykipl), ale chyba szykuje się inba - napisał Rafał Ze Wschodu na X.
Jak na razie żaden z czwórki dziennikarzy Kanału Sportowego nie zabrał głosu w tej sprawie. Nie ma też żadnego oficjalnego stanowiska. Na pogłoski zareagowali jednak bukmacherzy. Analitycy jednej z popularnych firm typują, co teraz czeka Stanowskiego. Pojawiają się teorie, że jeszcze w tym roku dziennikarz założy nowy profil na YouTube (kurs 1.75) i oficjalnie opuści pokład Kanału Sportowego (kurs 2.0). Można też obstawiać, z kim teraz miałby współpracować Krzysztof Stanowski na nowym kanale. Wśród nazwisk pojawiają się m.in. Michał Pol, Marcin Najman, Zbigniew Stonoga i... Natalia Janoszek.