Paulina Krupińska i Damian Michałowski są zaliczani do najbardziej lubianych gospodarzy "Dzień dobry TVN". Para przetrwała znaczące zmiany w formacie i wciąż pojawia się w śniadaniówce. Telewizja na żywo rządzi się jednak swoimi prawami. W sobotnim "DDTVN" doszło do nietypowej sytuacji. Michałowski zażartował sobie z koleżanki z pracy. To bardzo ją zaskoczyło. Poprosiła nawet dyrekcję o zmianę prowadzącego.
Wszystko rozegrało się podczas rozmowy o smakołykach w programowej kuchni. Prowadzący dostali do spróbowania granolę. Paulina Krupińska po zjedzeniu deseru stwierdziła, że trochę się sypie. Na to natychmiast zareagował Michałowski i wypalił: "ty czy granola?". Komentarz prezentera zaskoczył jego koleżankę. Na jej twarzy pojawił się jednak także uśmiech. Postanowiła więc delikatnie się odgryźć. Warto przy tym dodać, że całe zdarzenie miało dość humorystyczny wydźwięk.
Kiedyś go lubiłam. Taka podpowiedź dla dyrekcji. Moglibyście mi zmienić prowadzącego? - powiedziała na wizji Paulina Krupińska.
W sobotnim wydaniu "Dzień dobry TVN" pojawiła się także Anna Lewandowska. Naczelna polska WAGs opowiadała o bachacie, która stała się jej prawdziwą pasją. Stwierdziła, że planuje rozpocząć nowy biznes także z tym związany. Już wkrótce Lewandowska ma otworzyć siłownię w Barcelonie, a w dalszej perspektywie także szkołę tańca. W rozmowie z Pauliną Krupińską i Damianem Michałowskim Lewandowska poruszyła także temat emocji, jakie towarzyszyły Robertowi Lewandowskiemu po ostatnich meczach polskiej reprezentacji.
Reprezentacja budzi wiele emocji. Mój mąż jest już 15 lat w reprezentacji Polski. Przeżyliśmy wiele pięknych chwil z reprezentacją, jak i wiele przykrych momentów. Jedyne, co mogę powiedzieć, to Robert bardzo przeżywa te mecze i bardzo mu zależy. Wiem o tym, jak bardzo chce. Także tego typu znaki to są nasze połączenia między nami, ale po prostu wiem, jak mu jest ciężko - powiedziała Anna Lewandowska w "Dzień dobry TVN".