Premiera "Zielonej granicy" w reżyserii Agnieszki Holland zbliża się wielkimi krokami. Oczywistym jest więc fakt, że wokół aktorów wcielających się w główne role robi się naprawdę głośno. W jednym z najnowszych wywiadów Maja Ostaszewska zdobyła się na wyjątkową szczerość. Okazuje się, że druga ciąża aktorki nie była pozbawiona komplikacji. To był wyjątkowo trudny okres dla ambitnej artystki. Operacja kolana także pozostawiła po sobie ślad. Wróciła wspomnieniami do tego okresu w życiu. Nie ukrywała, że czuła strach.
Maja Ostaszewska z całą pewnością należy do grona kobiet, które nie lubią zbyt dużego rozgłosu wokół własnej osoby. Aktorka nie jest typem skandalistki i generalnie stroni od mówienia o życiu prywatnym. Robi to sporadycznie. Na łamach "Zwierciadła" Ostaszewska opowiedziała więcej na temat drugiej ciąży i wyjawiła smutną prawdę. Okazuje się, że tamten czas nie był dla niej najlepszy.
Między urodzeniem syna i córki był odstęp tylko dwóch lat, nie mówiąc o tym, że drugą ciążę miałam zagrożoną, prawie pół roku musiałam leżeć. Nie było mowy o żadnych aktywnościach sportowych, fizycznych, tam była walka o każdy kolejny dzień utrzymania ciąży - wyjawiła Maja Ostaszewska na łamach "Zwierciadła".
Wspomniane przez aktorkę problemy z donoszeniem ciąży nie były jedyną przeszkodą w szczęśliwym życiu. Gwiazda polskich ekranów ma na swoim koncie problemy z kolanem. Jej stan był naprawdę poważny. Nie obyło się bez operacji. Przywróciła ona jednak komfort życia Ostaszewskiej. Aktorka teraz w pełni cieszy się jego urokami. Więcej zdjęć popularnej aktorki znajduje się w galerii na górze strony.
Teraz rzeczywiście czuję się z własnym ciałem komfortowo, i to mimo że miałam w zeszłym roku poważną operację kolana, musiałam podjąć decyzję, że biorę się za porządną rehabilitację, żeby wrócić do sprawności - dodała Maja Ostaszewska na łamach "Zwierciadła".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!