Janusz Korwin-Mikke przez lata swojej politycznej aktywności zdążył już nas przyzwyczaić do swoich kontrowersyjnych poglądów i wypowiedzi. Wciąż jednak zdarza mu się zaskoczyć. Tym razem 81-letni polityk wspomniał o swoim pożyciu małżeńskim z młodszą o 44 lata żoną. Zszokowani? Wyznał, co sprawia mu trudności w kwestiach łóżkowych.
Korwin-Mikke zdobył się na intymne wyzwanie dotyczące jego relacji z dużo młodszą żoną. Wybranka współprzewodniczącego Konfederacji ma 37 lat. Jednak to nie różnica wieku jest tu największym problemem. Bardziej kwestie światopoglądowe. Korwin-Mikke nazwał wręcz żonę katolicką feministką.
Moja żona jest katolicką feministką. A posiadanie w łóżku katolickiej feministki jest trudne i skomplikowane (...). Porządna feministka musi się domagać szacunku. I ja to oczywiście szanuję. To jest zupełnie dla mnie naturalne - powiedział Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z "Super Expressem".
Janusz Korwin-Mikke poznał swoją obecną żonę, gdy była młodą, 22-letnią, aktywistką. Pierwszy raz spotkali się podczas zebrania Unii Polityki Realnej, której był liderem. Dominika była zafascynowana swoim politycznym idolem. On z kolei od razu zwrócił na nią uwagę i, jak sam jej powiedział, nie mógł oderwać od niej wzroku. "Byłam jedną z wielu, a on zwrócił na mnie uwagę, przechodziłam obok ciasnym przejściem, wpatrzona jak zawsze w prezesa i on powiedział: Nie mogę oderwać oczu od pani oczu, a ja mówię: Niech pan nie odrywa. No i się zaczęło" - wspominała po latach w jednym z wywiadów Dominika Korwin-Mikke. Para doczekała się dwójki dzieci. Łącznie Janusz Korwin-Mikke jest ojcem dziesięciorga dzieci, z trzech małżeństw i związków nieformalnych. Obecna żona polityka ma też ambicje, żeby dostać się do Sejmu. W zbliżających się wyborach parlamentarnych startuje z piątego miejsca na liście Konfederacji w Warszawie.