• Link został skopiowany

Zostało mu kilka dni życia. Wokalista znanego zespołu umiera

Rokowania wokalisty Steve'a Harwella z grupy Smash Mouth są złe. Muzyk od lat zmaga się z problemami zdrowotnymi. W ostatnich dniach jego stan miał się raptownie pogorszyć. Bliscy już zaczynają się z nim żegnać.
Steve Harwell
https://www.youtube.com/watch?v=L_jWHffIx5E

Smash Mouth to zespół, którego utwory z pewnością kojarzy większość z nas. Grupa zapisała się w historii dzięki kultowej serii filmów animowanych o zielonym ogrze. Sukces zespołu szedł w parze z wielką popularnością i zainteresowaniem, jakim swego czasu cieszył się "Shrek". Piosenki "All Star" czy "I'm a Beliver" nucone są przez niektórych aż po dziś dzień. Łącznie zespół nagrał siedem płyt, a przez niemal 30-letnią karierę sprzedał dziesięć milionów egzemplarzy na całym świecie.

Zobacz wideo Tomasz Stockinger o tym, jaka była Agnieszka Kotulanka. "Uciekała do swojej samotności"

Steve Harwell latami zmagał się z alkoholizmem. Uzależnienie przepłacił zdrowiem 

Przez wiele lat istnienia zespół Smash Mouth nie uniknął kłopotów. Wokalista Steve Harwell mierzył się z chorobą alkoholową i latami nadużywał szkodliwych substancji. W sieci pojawiło się kilka nagrań z koncertów, w trakcie których piosenkarz ledwo utrzymywał się na nogach.

W październiku 2021 roku zespół Smash Mouth znalazł się w ogniu krytyki, gdy podczas występu w Nowym Jorku Steve Harwell wydawał się być pod wpływem alkoholu. Wykrzykiwał do publiczności i wykonywał ze sceny coś na kształt nazistowskim gestów. Jakiś czas po tym wydarzeniu wokalista ogłosił, że odchodzi ze Smash Mouth ze względu na problemy zdrowotne. Lata sięgania po napoje wysokoprocentowe negatywnie wpłynęły na jego stan. Steve Harwell zmaga się z niewydolnością wątroby. 

 

Steve Harwell umiera. Bliscy żegnają się z artystą 

Steve Harwell ma 56 lat. Od pewnego czasu towarzyszą mu liczne choroby. Zdiagnozowano u niego m.in. kardiomiopatię, niewydolność serca, zespół Wernickego-Korsakowa oraz wspomnianą już wcześniej niewydolność wątroby. W niedzielę 3 września portal TMZ opublikował artykuł, w którym przekazał tragiczne wieści. Jak donosi serwis internetowy, Steve Harwell aktualnie przebywa w domu, a jego bliscy korzystają z ostatniej możliwości, aby się z nim zobaczyć i pożegnać. Rodzina i przyjaciele na zmianę odwiedzają schorowanego artystę. Wielu z nich z pewnością nie może powstrzymać łez i płacze nad jego losem. Menadżer Harwella poinformował TMZ, że dni wokalisty są policzone. Został mu najwyżej tydzień życia. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: