2 września 2023 roku w Tauron Arenie publiczność będzie miała okazje zobaczyć 19. już galę Fame MMA. Dla miłośników walk między celebrytami organizatorzy przygotowali prawdziwe emocje, co widać przede wszystkim na liście zawodników. W oktagonie będzie można zobaczyć między innymi Roberta Karasia i Kubę Nowaczkiewicza czy Natana Marconia i Mariusza "Hejtera" Słońskiego. Między dwoma ostatnimi od jakiegoś czasu trwa konflikt, co zresztą pokazali na konferencji prasowej. Ochroniarze musieli ich rozdzielać.
W poniedziałek 28 sierpnia 2023 roku odbyła się konferencja prasowa poprzedzająca rozpoczęcie 19. gali Fame MMA. Jeszcze przed jej startem na korytarzach krakowskiej Tauron Areny doszło do starcia między Natanem Marconem a Mariuszem "Hejterem" Słońskim. Chociaż udało się rozdzielić rywali, to widać było, że emocje wcale nie opadły. Napięta atmosfera towarzyszyła zawodnikom już do końca wieczoru.
Podczas panelu, kiedy na scenie pojawił się Słoński i skierował się w stronę Marconia, awantura wybuchła na nowo. Fit influencer zarzucił rywalowi, że "wykorzystywał kobiety w Szczecinie". Twierdził, że ma na to dowody na telefonie, lecz nie chciał ich upublicznić. Zdecydował się za to pokazać fragment jedno z nagrań Wardędze.
Ja walczę za wszystkie te dziewczyny, które k***o skrzywdziłeś w Szczecinie. Jestem egzorcystą teraz! Śmieciu, rozgrzeszę wszystkie takie k***y jak ty niemoralne! Wszystkie! Jestem strażnikiem moralności - krzyczał wściekły Marcoń - Natan to jest dar od Boga. I ja jestem tym darem od Boga, który r******li tego sz***rza - dodał na koniec.
Konflikt między Marconiem i Słońskim widać było już podczas F2F, które odbyło się kilka dni temu. Wówczas mężczyźni praktycznie skakali sobie do gardeł i ewidentnie czekali tylko na chwilę swobody, żeby wszcząć bójkę. Chociaż zapewnili, że będą trzymać ręce przy sobie, nie wywiązali się z tego. "Hejter" wymierzył cios w skroń influencera. Zainterweniowała ochrona, która rozdzieliła skłóconych zawodników. Ci jednak cały czas wykrzykiwali wyzwiska w swoją stronę. Koniec końców trzeba było ich wyprowadzić z sali.