Maja Bohosiewicz od kilku tygodni prężnie urządza nowy apartament w Hiszpanii. Celebrytka na bieżąco chwali się kolejnymi zakończonymi etapami. Swojego wymarzonego pokoju doczekała się już córka Leonia. Pomieszczenie jest marzeniem niemal każdej dziewczynki - ściany, dodatki, a nawet niektóre meble są koloru różowego. Dziewczynka z pewnością czuje się w nim jak prawdziwa księżniczka. Gotowa jest już także łazienka. Wyszło bardzo stylowo i minimalistycznie - a także tanio. Jednak do zrobienia zostało jeszcze naprawdę dużo. Teraz Bohosiewicz pokazała najmniej przyjemny element w posiadłości.
Celebrytka pokazała fanom niespotykany u nas element wystroju. Chodzi o kraty w oknach. Bohosiewicz ma minimum dwa okna, które są przysłonięte metalowymi prętami. Zdecydowanie jej to przeszkadza, ponieważ porównała to do więzienia z filmu "Skazani na Shawshank". Okazuje się jednak, że kraty w oknach od pewnego czasu są w Hiszpanii wymagane. Dlaczego? Chodzi o bezpieczeństwo właścicieli domostw.
Bohosiewicz wytłumaczyła zjawisko, które w Hiszpanii nazywa się "okupas" lub "ocupados". Chodzi o osoby, które nielegalnie przejmują czyjąś posiadłość. "Prawo w Hiszpanii chroni własność prywatną, ale jednocześnie zawiera przepisy mające na celu ochronę mieszkańców przed bezdomnością. Dlatego proces eksmisji nielegalnych mieszkańców może być długotrwały i skomplikowany, szczególnie jeśli osoby te nie powodują szkód w nieruchomości i wykorzystują ją jako swoje główne miejsce zamieszkania". Kraty w oknach mają być ochroną dla właścicieli, aby nikt nieproszony nie wszedł do ich posiadłości i niestety nie można się ich pozbyć. Bohosiewicz ma plan zakryć je zasłonami i po prostu na nie nie patrzeć. Jeśli jesteście ciekawi, na jakim etapie jest urządzanie mieszkania celebrytki, zajrzyjcie do naszej galerii.