Anna Lewandowska zaniepokoiła fanów. Trenerka prawie dwa tygodnie nie była aktywna na Instagramie, co jest w jej przypadku dość niespotykane. W związku z pojawiającymi się pytaniami, co się z nią dzieje, przemówił nawet jej menadżer. Dzień później sama opublikowała InstaStories i poinformowała, że jest w podróży. Teraz dowiedzieliśmy się szczegółów.
Zanim Anna Lewandowska zniknęła z mediów społecznościowych opublikowała zdjęcie z rodzinnych wakacji. Później nie odzywała się przez ponad tydzień, czego powodem jak się okazało były wakacje z przyjaciółką. Trenerka fitness właśnie podzieliła się relacją Aleksandry Dec. To z nią spędziła ostatnie dwa tygodnie. Aleksandra zabrała głos na Instagramie.
Dzień dobry, przyszyłyśmy się odmeldować, całe, zdrowe, po prawie dwutygodniowej, szalonej podróży z plecakami.
Na zdjęciu widzimy dopisek, że "nasze małe marzenie zostało spełnione". Do tej pory Lewandowska nie ujawniła, gdzie dokładnie przebywała przez ten czas. Być może w przyszłości podzieli się szczegółami podróży.
W sprawie zniknięcia Anny Lewandowskiej wypowiedziała się nawet autorka biografii o trenerce, Monika Sobień-Górska w rozmowie z Plotkiem. Ujawniła, że żona Roberta Lewandowskiego miała plan odpocząć od Instagrama. "Z tego, co wiem, jest na wakacjach. Kiedy przeprowadzałam z nią wywiad w czerwcu, wspomniała mi, że ma zaplanowane wakacje w sierpniu i chce je spędzić bez telefonu" - mówiła.