Obecna kadencja Sejmu i Senatu trwa od 12 listopada 2019 roku i zakończy się w dniu poprzedzającym pierwsze posiedzenie Sejmu następnej kadencji. Już 15 października poznamy wstępne wyniki wyborów. Kampanie wyborcze są już na najwyższych obrotach, a Donald Tusk właśnie ujawnił swój "numer jeden" na liście w Piotrkowie Trybunalskim. Będzie nim Bogusław Wołoszański. Zapowiada się ciekawa walka, ponieważ i przeciwnik historyka jest bardzo ciekawy. Więcej zdjęć Bogusława Wołoszańskiego znajdziesz w galerii na górze strony.
Donald Tusk, przedstawiając Wołoszańskiego wspomniał o "wielkim, historycznym pojedynku", wszystko dlatego, że z listy PiS, jak co roku z numerem pierwszym startuje Antoni Macierewicz. "Piotrków jest dumny, pan Bogusław jest z Piotrkowa, tam są jego korzenie. A jego zadaniem jest zdekonspirować lidera tej listy, z którą walczymy - Antoniego Macierewicza. Naprawdę nie mogę się doczekać" - powiedział lider PO. W późniejszej rozmowie z dziennikarzami Tusk podkreślił, że słowa o "dekonspirowaniu" to żart a na debatę między Wołoszańskim a Macierewiczem jeszcze przyjdzie poczekać.
Po ogłoszeniu nazwisk przez Donalda Tuska historyk i autor programu "Sensacje XX wieku" wyszedł na scenę i podzielił się przemyśleniami na temat bycia "numerem jeden". "Ogromnie się cieszę, że mogłem znaleźć się w tym gronie. Dotychczas zajmowałem się badaniem i omawianiem polityki, teraz zostałem do niej włączony. Ale jest pomost między tym, co robiłem, a tym, co będę - mam nadzieję - robił. To nie jest początek, to jeszcze nie jest koniec. To jest początek końca. Wiecie państwo, o czym mówię" - powiedział ze sceny. ZOBACZ TEŻ: Nie uwierzycie, co Donald Tusk trzyma w piwnicy. Takie skarby wyniosła tam jego żona
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!