Julia von Stein z "Królowych życia" zrobiła awanturę w fast foodzie. Wrzeszczała na pracownika! "Jakiś kmiot, k**wa"

Julia von Stein zrobiła awanturę w fast foodzie. Wszystko przez uwagę, zwróconą przez jej pracownika. Padły naprawdę mocne słowa i nie obyło się bez wulgaryzmów.

Julia von Stein na co dzień zajmuje się dość oryginalnym zajęciem, bo projektuje trumny. Oprócz tego wykonuje makijaże pośmiertne. Na szeroką skalę dała się poznać dzięki udziałowi w programach "Królowe życia" i "Diabelnie boskie". W pierwszym z nich Stein pozuje na elegantkę i damę. Stąd też niemałe zaskoczenie spotkało niedawno internautów, gdy zobaczyli nagranie z trasy, gdzie przebojowa "królowa" zatrzymała się, by coś przekąsić. Takiego zachowania chyba nikt się nie spodziewał. 

Zobacz wideo Sylwia Peretti o odejściu z "Królowych życia"

Julia von Stein obraziła pracownika restauracji

Julia von Stein przyjechała do Warszawy. W drodze do stolicy postanowiła wstąpić do jednego z fast foodów. Zdecydowała się na opcję dla zmotoryzowanych. Gdy podjechała do okienka, pracownik kazał zgasić jej papierosa, co bardzo zdenerwowało celebrytkę. "Kim ty k**wa jesteś, że mówisz mi, że nie mogę palić w swoim samochodzie?! Za twoje palę?" – zaczęła krzyczeć do pracownika fast foodu. Nagranie szybko podbiło sieć.

Nie mogę palić u siebie w samochodzie, bo jakiś kmiot, k**wa pracownik, mi powie, że ja k**wa nie mogę palić w samochodzie, no k**wa łeb mi zaraz wy****doli - wrzeszczała do telefonu.

Do akcji wkroczyła przełożona pracownika, która zaczęła przepraszać von Stein. Zapewniła też celebrytkę, że mężczyzna poniesie konsekwencje. "Ja panią przepraszam za jego zachowanie… Oczywiście nie może pani zabronić, poniesie konsekwencje" – uspokajała.

Julia von Stein w ogniu krytyki. Internauci nie mają litości

Internauci ochoczo komentowali filmik, który z prędkością światła zyskał popularność w mediach społecznościowych. Na "królową życia" wylała się fala hejtu. Zapewne było to spowodowane wulgaryzmami, których nie szczędziła pod adresem pracownika fast foodu. Więcej zdjęć "królowej" znajdziecie w naszej galerii na górze strony.

Pogarda do pracujących osób to jakaś plaga wśród influencerów. Podłe i żenujące.
Niesamowite jest to, że ona w TV kreuje się na taką elegancką kobietę z klasą, a do neta wrzuca coś tak kompromitującego jej osobę i jeszcze jest z tego dumna. Teraz musi być bardzo zaskoczona tym, że ludzie nie chwalą jej pod jej postem na Insta, a wyzywają od prostaczek.

Znaleźli się jednak również obrońcy Julii. "Nie patrząc na to, że ona to "królowa życia", a on to pracownik - jej samochód i jej sprawa, co się w nim robi. Nikomu nic do tego. Może nawet za przeproszeniem mieć na*rane w nim, ale to jej własność. Taka sytuacja mieć miejsca nie powinna". Przesadziła?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.