Joanna Racewicz doczekała się syna Igora z Pawłem Janeczkiem. Mąż dziennikarki zginął w katastrofie smoleńskiej. Pociecha gwiazdy dziś ma 15 lat i jak na razie stroni od życia medialnego. Nie można tego powiedzieć o jego mamie, która dba o regularną aktywność na Instagramie. Jest w końcu osobą publiczną. Na swoim profilu zgromadziła ponad 123 tys. obserwatorów. Teraz pokazała im zdjęcia z Igorem. Są nietypowe.
W najnowszym poście dziennikarki widzimy kilka zdjęć z Norwegii. Racewicz pokazała, jak spędza czas z synem. Wybrali się razem między innymi do parku rozrywki. Na żadnym z nich nie widać jednak twarzy 15-latka. Racewicz wyjaśniła to w opisie posta.
Pytają państwo o zdjęcia z synkiem. Oto one. Odwilż się skończyła, plecy wróciły. Ostatnie "z twarzą" było na koniec szkoły. Na nic argumenty, że "kiedyś będziesz pytał...". Zero pokazywania twarzy z "matulą". Ech… Jest zgoda tylko na "coś takiego". Co robić? Nastolactwo - na szczęście - stan przejściowy. Podobno można przeczekać. Jakoś. Jakieś rady? Będę wdzięczna - oznajmiła dziennikarka.
"Uszanować i bardzo doceniać - syn dba o swoją prywatność i świadomie chce kształtować swój cyfrowy wizerunek. Brawa dla niego!" - napisała jedna z fanek. Z kolei inna dodała: "Bardzo dobra decyzja. Syn chce sam coś osiągnąć, a nie poprzez wizerunek znanej mamy i za to szacun dla niego". Co sądzicie o tej sprawie? Zdjęcia Joanny Racewicz znajdziecie w galerii.