• Link został skopiowany

Jacek Lenartowicz zbankrutował. Teraz walczy z długami. "Znowu poległem"

Jacek Lenartowicz nie ma szczęścia do pomnażania pieniędzy. Kolejny z biznesów aktora zakończył się fiaskiem. Niestety odbija się to teraz na jego finansach, bo skutki zamnięcia burgerowni są odczuwalne do dziś.
Jacek Lenartowicz
Fot. Kapif.pl

Jacek Lenartowicz nie narzeka na brak propozycji aktorskich. Choć milionom Polaków może kojarzyć się z rolą szefa Pawła z "M jak miłość", w ostatnim czasie zagrał w takich docenianych produkcjach jak: "Marzec '68" i "Chrzciny". Jesienią na antenie Czwórki oglądać z nim będzie można serial "Krejzi Patrol", gdzie wciela się w jednego z głównych bohaterów. Tymczasem od dawna Lenartowicz próbuje spełniać się też jako biznesmen. Niestety teraz okazało się, że kolejna z jego knajp splajtowała.

Zobacz wideo Sprawdzamy pączki od Magdy Gessler. Cena w tym roku kosmiczna

Jacek Lenartowicz opowiada o zamknięciu burgerowni. Został z długiem

Jacek Lenartowicz nie ma szczęścia do biznesu. Mimo że wcześniejsze restauracje zmuszony był zamknąć, jakiś czas temu dał sobie kolejną szansę i zdecydował się prowadzić w Słupsku burgerownię. To miejsce również jednak nie przetrwało niestety próby czasu. Konsekwencje tego są dla niego odczuwalne do dziś. "Znowu poległem i do tej pory spłacam dług" - zdradził aktor w rozmowie z "Twoim Imperium". Opowiadając o swojej porażce, przyznał, że otwieranie kolejnych biznesów jest dla niego niezwykle kuszące. Porównał to nawet do uzależnienia.

Z prowadzeniem restauracji jest jak alkoholizmem. Człowiek jest od tego uzależniony i trudno się wyleczyć. Nie raz mówiłem, że już nigdy więcej nie wezmę się za gastronomię i robię to dalej - dodał Lenartowicz.

Nieudane biznesy Jacka Lenartowicza

Gdy Jacek Lenartowicz otwierał burgerownię w 2021 roku, wytłumaczył, dlaczego na jej miejsce wybrał inne miasto, a nie Warszawę, w której często pracuje. "Moja żona pochodzi ze Słupska, dlatego postanowiliśmy się tutaj przeprowadzić na dłuższy czas. 17 kwietnia otworzyliśmy w centrum miasta bar z burgerami, do którego serdecznie zapraszam wszystkich koneserów dobrej kuchni. Nazwy naszych dań nawiązują do klasyków kina. W karcie mamy m.in. 'Charliego', 'Flipa', 'Flapa' oraz 'Brzdąca' - mówił wtedy. 

Co ciekawe, swoją pierwszą restaurację Jacek Lenartowicz prowadził w Sydney, gdzie mieszkał w latach 1992-1996. Specjalizowała się w kuchni polskiej, a jej goście najczęściej zamawiali pierogi. "Zaraz za nimi w menu królował tatar, śledź w oleju z cebulką, zrazy oraz flaki wołowe. Obcokrajowcy najchętniej zajadali się pierogami ruskimi" - opowiadał w "Świecie Seriali". Później aktor prowadził restaurację francuską  w budynku Teatru Wielkiego w Warszawie, którą później zajął się znany z "MasterChefa" Michel Moran

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: