• Link został skopiowany

Muniek Staszczyk pokazał córkę. Fani nie mają wątpliwości, do kogo jest podobna. Bawili się razem na koncercie

Muniek Staszczyk pochwalił się na Instagramie chwilami spędzonymi z córką Marią. Muzyk wrzucił zdjęcie zrobione na Stadionie Narodowym. Znany tata bawił się z córką na koncercie Depeche Mode.
Muniek Staszczyk
instagram.com/t.love_official

Muniek Staszczyk jest artystą, który zawsze skupiał się na tworzeniu muzyki, występach i życiu prywatnym, bez wystawiania tego ostatniego na świecznik. Artysta niechętnie ujawniał kulisy swojego codziennego życia, choć ostatnio zdarza mu się robić kolejne wyjątki na Instagramie. Niedawno pokazał kadry ze ślubu swojej córki Marii, a teraz wrzucił wspólne z nią zdjęcie z wyjścia na koncert grupy Depeche Mode.

Zobacz wideo Muniek Staszczyk czuje się co raz lepiej. "Dziękuję wszystkim za wsparcie". Wzruszające wideo muzyka

Muniek Staszczyk na zdjęciu z córką. Fani piszą, do kogo jest podobna

Muniek Staszczyk od 30 lat jest mężem Marty, z którą ma dwoje dzieci: syna Jana i córkę Marię. Dzieci muzyka są już dorosłe, a Maria niedawno wyszła za mąż. Mimo tego, znajduje czas na spotkania z ojcem i w środę, 2 sierpnia, wybrała się z nim na koncert, który odbył się na Stadionie Narodowym. Muniek Staszczyk pokazał zdjęcie z tego wydarzenia, na którym pozuje, przytulając do siebie córkę. W tle widać zbierający się tłum na płycie pod sceną.

A my z córeczką na Depeche na Narodowym. Yeah! - napisał artysta w opisie do fotografii.

Fani oczywiście chętnie komentowali zdjęcie Muńka Staszczyka. Życzyli mu przede wszystkim dobrej zabawy i niezapomnianych wrażeń. "Baw się tak dobrze, jak ja się bawię na twoich koncertach" - piszą fani. Jedna z komentujących osób postanowiła natomiast ocenić, do kogo Maria jest podobna. "Córka to kopia mamy" - napisał internauta.

 

Muniek Staszczyk miał problemy ze zdrowiem

Kilka lat temu artysta miał wylew. Od tego momentu zmienił sposób postrzegania świata. "Refleksje przyszły później. Poczułem wielką miłość ludzi, wielką empatię. Poczułem potrzebę dziękczynienia, podziękowania Bogu. Kiedy wyszedłem ze szpitala, był wrzesień 2019 r. Takie sytuacje uczą ogromnej pokory, dystansu. Następuje poważne przewartościowanie, jeśli chodzi o karierę i inne rzeczy w życiu" - wyznał w rozmowie z Polskim Radiem 24.

Więcej o: