Anna Lewandowska kilka lat temu zawojowała Polskę kulkami mocy. Te małe słodycze bez cukru mają rzekomo dodać energii i zaspokoić chęć jedzenia czegoś niezdrowego. Okazuje się, że jeszcze na początku związku Anny i Roberta, piłkarz wręcz pochłaniał słodycze i gazowane napoje. Przez to szybko się męczył na boisku, a poza nim często musiał robić drzemki. "Lewa" powiedziała: dość. Zmiany były stopniowe, ale szybko zostały zauważone przez kolegów z drużyny.
Do księgarń trafiła nieautoryzowana biografia "Imperium Lewandowska". Monika Sobień-Górska, która jest autorką książki, jeden z fragmentów poświęciła diecie Lewandowskiego. Gdy Anna i Robert się poznali, młoda studentka kształciła się z zakresu dietetyki. Nie mogła pojąć, jak jej ukochany może tak źle się odżywiać. Przekonała go, by odstawił słodycze, choć to nie było proste. Niejedzenie cukru było dla niego czymś "abstrakcyjnym".
Dla Roberta to była abstrakcja, ale przełamał się, zaczął od gorzkiej czekolady na poziomie pięćdziesięciu procent kakao, aż w końcu sięgnął po taką z dziewięćdziesięcioma procentami i na stałe wprowadził jako zamiennik sklepowych słodyczy. Po gorzkiej czekoladzie nadszedł czas na osławione kulki mocy i pełną rewolucję w diecie - pisze Monika Sobień-Górska.
Na cukrze się nie skończyło. Piłkarz w następnej kolejności odstawił alkohol i białe pieczywo. Jego kolega z drużyny, Sławomir Peszko, nie mógł w to uwierzyć. "Patrzyłem na Roberta i pytałem: "Stary, jak ty możesz rano nie zjeść kawałka chleba?", a on sobie nakładał owsiankę. Dla mnie i wielu kolegów piłkarzy to była abstrakcja. Szczerze mówiąc, myślałem, że to chwilowa zmiana, jakaś fanaberia i Lewy wróci zaraz do normalnego jedzenia". Peszko wspomniał również o sytuacji, która wydarzyła się podczas zgrupowania. Piłkarz odwiedził swojego kolegę w pokoju hotelowym i przyniósł ze sobą butelkę coli. Nie takiej reakcji się spodziewał.
Robert patrzy na mnie jak na szaleńca i mówi: "Peszkin, przecież nie dość, że ja takich rzeczy nie piję, to na pewno nie o tej godzinie!". No inny człowiek stanął przede mną.
Jak widać, utrzymanie diety się opłaciło, a Robert w tym momencie jest jednym z najlepszych zawodników w swojej drużynie. Biografia o Annie Lewandowskiej zdradza wiele na temat związku dietetyczki i piłkarza. Ponoć mają gorsze dni i potrafią kłócić się publicznie. Jeśli chcecie obejrzeć, jaką aktualnie mają formę, zajrzyjcie do naszej galerii.