Martyna Wojciechowska to znana dziennikarka i podróżniczka. Podczas jednej z podróży poznała Kabulę Nkalango. Dziewczyna nie miała łatwego życia. Ma albinizm i to między innymi stało się przyczyną okrutnych przeżyć. Wojciechowska zaadoptowała Kabulę w 2017 roku. Otoczyła ją wsparciem i pomogła spełnić marzenia. Podróżniczka jest bardzo dumna z córki. Na Instagramie chętnie dzieli się jej historią i sukcesami. Niedawno pochwaliła się, że Kabula ukończyła pierwszy rok studiów prawniczych, które były jaj marzeniem. W jednym z wcześniejszych postów pokazała ogromną przemianę córki.
Podróżniczka o obszernym wpisie na Instagramie postanowiła podzielić się historią Kabuli. Urodzona w Tanzanii 25-letnia dziewczyna została zaatakowana we własnym domu. W wyniku napadu straciła rękę. A wszystko przez chorobę, na jaką choruję - albinizm i przesądy mieszkańców afrykańskiego kraju.
25 kwietnia 2010 roku trzech mężczyzn wtargnęło nocą do jej domu rodzinnego, wyciągnęli ją z łóżka i maczetą odrąbali rękę. Bo choć trudno w to uwierzyć, w Tanzanii w XXI wieku wciąż ludzie polują na ludzi. Niektórzy wierzą w to, że części ciała osób z albinizmem mają magiczną moc, że można z nich produkować eliksiry i amulety - zaczęła na Instagramie.
Kabula była bohaterką jednego z odcinków programu Wojciechowskiej. Pierwsze spotkanie z nią nie należało do najłatwiejszych. Dziewczyna była zamknięta w sobie. Nie chciała, aby ktokolwiek z ekipy "Kobiety na krańcu świata" zbliżał się do niej. Pewnego dnia Kabula zaufała jednak Wojciechowskiej, która otoczyła ją opieką.
Była zamknięta w sobie i zła na cały świat za to, co ją spotkało. Postawiła między nami mur i nie pozwalała się do siebie zbliżyć. Któregoś dnia jednak postanowiła mi zaufać i tak zaczęła się nasza wspólna droga. Dzisiaj Kabulka jest moją adoptowaną córką, a ja nie mogłabym być bardziej dumną mamą - czytamy na Instagramie.
Dziennikarka jest dumna z córki. Podkreśla, że dziewczyna przyczyniła się do założenia fundacji. I to właśnie Kabula jest autorką nazwy. UNAWEZA znaczy YOU CAN/MOŻESZ. Wojciechowska podzieliła się również dwoma fotografiami Kabuli, które dzieli 13 lat. Przemiana dziewczyny jest niesamowita. "Popatrzcie na te dwa zdjęcia! Czy to nie wspaniałe widzieć tę przemianę?! Dla mnie Kabula jest wielką inspiracją" - zachwycała się adoptowaną córką podróżniczka. Więcej zdjęć adoptowanej córki Wojciechowskiej znajdziesz w galerii u góry strony.
Kabula jest nie do poznania. Dziś dziewczyna spełnia największe marzenie, studiuje prawo. Co chce robić w przyszłości? Chciałaby chronić osoby z albinizmem, z niepełnosprawnościami i walczyć o słabszych i wykluczonych. Jest nie tylko inspiracją dla Wojciechowskiej, ale i wielu jej obserwatorów. Fani dziennikarki uwielbiają posty z Kabulą i mocno jej kibicują. "Wspaniała przemiana i bardzo inspirująca silna i pełna potencjału młoda kobieta", "Ogromne gratulacje dla Kabuli, jaką drogę pokonała do tego miejsca, w którym obecnie jest", "Bardzo jej kibicuje!! Waleczna dobra dziewczyn" - czytamy w komentarzach pod postem.