Wyprawa łodzią podwodną Titan do wraku zatopionego w 1912 roku Titanica skończyła się tragicznie dla piątki śmiałków. Żaden pasażer nie przeżył podróży. Wśród nich był także pakistański miliarder Shahzada Dawood z synem Sulemanem. W rozmowie z mediami ciocia Sulemana, Azmeh Dawood, wyznała, że jej bratanek bał się rejsu i zdecydował się na to tylko dla ojca.
Zanim ogłoszono śmierć uczestników wyprawy Titanem, ciotka Sulemana Dawooda w rozmowie z NBC News stwierdziła, że obawia się najgorszego. Wyznała, że syn pakistańskiego miliardera nie był gotowy na podróż do wraku Titanica i był "przerażony" tą wizją. Zdecydował się na to tylko po to, żeby zadowolić swojego ojca, Shahzadę Dawooda.
Czuję się, jakbym brała udział w naprawdę kiepskim filmie z odliczaniem, ale nie wiesz, do czego odliczasz. Osobiście trudno mi jest oddychać, gdy o nich myślę. Nigdy nie sądziłam, że będę miała problem z oddychaniem. To nie przypomina żadnego doświadczenia, jakie kiedykolwiek miałam - powiedziała Azmeh Dawood w rozmowie z NBC News.
Firma OceanGate w komunikacie o śmierci pasażerów Titana opisała ich jako "prawdziwych odkrywców". Z tą opinią nie wszyscy się jednak zgadzają. W zagranicznych mediach aż wrze na temat tragedii, głos zabierają też polskie gwiazdy. Karolina Korwin Piotrowska nazwała uczestników wyprawy "kretynami bez wyobraźni". Miała też pretensje do światowych mediów, że tyle czasu poświęcają tragedii Titana, a zapominają o setkach uchodźców, którzy giną na Morzu Śródziemnym w desperackiej próbie walki o lepszy los.
Ci ludzie byli prawdziwymi odkrywcami, których podzielał wyraźny duch przygody i głęboka pasja do odkrywania i ochrony światowych oceanów. Nasze serca są z tymi pięcioma duszami i każdym członkiem ich rodzin w tym tragicznym czasie. Opłakujemy utratę życia i radość, jaką przynieśli wszystkim, których znali - czytamy w oświadczeniu firmy OceanGate.