Za nami kolejne spotkanie w ramach eliminacji do Euro 2024. Nasza drużyna przegrała z Mołdawią 2:3. Możemy uznać to za wielką porażkę. Mateusz Borek uważa, że to, że oddaliśmy przeciwnikom prowadzenie w spotkaniu, nie wróży dla nas dobrze i zabiera coraz bardziej szanse na awans. Także nasi piłkarze wiedzą, że ponieśli klęskę. Już wiadomo, jak na to zareagował nasz kapitan.
Bramki strzelili dla Polski Robert Lewandowski oraz Arkadiusz Milik. Lewy miał szansę na kolejnego gola, ale się nie udało. Do końca pierwszej połowy wygrywaliśmy, jednak w drugiej Mołdawia pokazała, na co ją stać. Przeciwnicy zdobyli trzy bramki, tym samym zapewniając sobie zwycięstwo. Robert Lewandowski odreagował porażkę.
O tym, jak się zachował, opowiedział Przemysław Langier z Goal.pl. "Po zakończeniu meczu, kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski, nie mógł uwierzyć w to, co się wydarzyło. Zamiast opuścić boisko, przez dwie minuty spacerował po murawie w kółko" - usłyszeliśmy podczas jego wypowiedzi dla studia Meczyki.pl. Wynikiem zawiedziony jest także nasz trener.
Patrzyłem po meczu na udzielającego wywiadu Santosa. Ten facet nie wiedział, co się stało. Mówił wprost, że nie potrafi znaleźć wytłumaczenia, dlaczego ten mecz tak wyglądał w drugiej połowie i skończył się takim, a nie innym wynikiem - powiedział Mateusz Borek dla Kanału Sportowego.
Na boisku po raz kolejny zabrakło Kamila Glika i Kamila Grosickiego, którzy wybrali się wspólnie z rodzinami na luksusowe wakacje do Turcji, a także Grzegorza Krychowiaka. Nasz pomocnik również wybrał się w podróż, a zdjęciami pochwalił się już na Instagramie.