Princessa jest córką brytyjskich celebrytów, modelki Kate Price i piosenkarza Petera André. Skończyła 15 lat. Katie Price od dawna inwestowała w zabiegi upiększające córki, aby ta była nieskazitelna jak lalka. Mama nastolatki była wielokrotnie krytykowana za to, że pozwala jej na tak mocny makijaż. To spotkało się także ze sprzeciwem ojca, który kiedy Princessa była mała, ostro skrytykował jedno z opublikowanych na Instagramie zdjęć. "To dwuletnia dziewczynka, a pokazujesz ją światu w pełnym makijażu i ze sztucznymi rzęsami. Mówiąc szczerze, jestem zniesmaczony i nie chcę tego widzieć" - oznajmił w 2010 roku André. Zakazał dziewczynce prowadzenia publicznego profilu i korzystania z telefonu, póki nie skończy 14 lat. W grę nie wchodził także udział w telewizyjnym show, do którego została zaproszona. Co ciekawe, jej rodzice właśnie w telewizji się poznali. Największym marzeniem Princessy było od zawsze pójście w ślady mamy. Właśnie zaczęła je spełniać.
Marzenie Princessy o zostaniu modelką właśnie się spełniło. Nastolatka została twarzą firmy Pretty Little Thing. Podpisała pierwszy kontakt, opiewający na czterocyfrową kwotę. "Princessa od zawsze podziwiała mamę i od wczesnego dzieciństwa chciała być modelką dla tak znanej marki" - czytamy w serwisie dailymail.co.uk. Mimo młodego wieku Princessa zgromadziła na Instagramie już ponad 605 tysięcy obserwatorów i jest idolką nastolatek. Współpraca z Pretty Little Thing rozpoczęła się od jednej z publikacji na Instagramie. Nastolatka wyjawiła, że uwielbia ich ubrania, co dzięki jej ogromnym zasięgom szybko trafiło do przedstawicieli marki. Podpisanie kontraktu było już formalnością.
Największym wzorem nastolatki jest jej mama, Katie Price. Princessa próbuje się do niej upodobnić zarówno makijażem, jak i strojem. Petera André przyznał niedawno, że nie jest już tak rygorystyczny w stosunku do córki. Teraz pomaga jej w rozwijaniu kariery i dba o bezpieczeństwo. Mimo że Kate Prince jest wręcz uzależniona od zabiegów medycyny estetycznej, to jej córka zdecydowała się pozostać naturalna.
"Wiesz, ile sama przeszłaś operacji. Czy twoje ciało może się jeszcze normalnie poruszać? Tak bardzo rozciągasz skórę podczas tych zabiegów. To twoje ciało i twój wybór. Nie mam nic do operacji plastycznych, ale niektórzy ludzie są po prostu bardzo ładni z natury i nie potrzebują zabiegów. Ty kiedyś też byłaś naturalnie ładna" - podkreśliła Pricessa o swojej matce w programie Mucky Mansion na brytyjskim Channel 4.