Tuż przed startem tegorocznego festiwalu w Opolu doszło do oburzającej sytuacji. Doda zrelacjonowała w mediach społecznościowych, że została źle potraktowana przez reżysera. Podczas prób wizualizacji padły wulgarne słowa. TVP zareagowała na nagranie z zapłakaną wokalistką. Na Instagramowym profilu Bądźmy Razem TVP pojawiły się przeprosiny reżysera Mikołaja Dobrowolskiego.
Doda ma uświetnić swoim recitalem tegoroczny koncert "Debiutów". Wydawać by się mogło, że posunięcie to powinno uratować konkurs od lat cieszący się najmniejszym zainteresowaniem spośród wszystkich opolskich koncertów i konsekwentnie spychany przez TVP na margines. Tymczasem okazuje się, że mało co, a do występu gwiazdy mogło nie dojść. Na próbach panowała wyjątkowo nerwowa i niemiła atmosfera. W pewnym momencie reżyser zaczął w wulgarnych słowach odnosić się do wokalistki. Zrobiło się na tyle poważnie, że zapłakana Doda zrelacjonowała wszystko w mediach społecznościowych.
Jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec, nie? Skończyliśmy nagrywać wizualizacje do Opola. Jest tak okropna atmosfera. Reżyser przyszedł, ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d*pę. Od początku negatywnie nastawiony. Mówi do mnie: Wypier*alaj. Odpie*dol się, rób sobie sama festiwal - relacjonowała Doda na InstaStories.
Reżyserem koncertu "Debiuty" jest Mikołaj Dobrowolski. To on odpowiedzialny był za występy Blanki i Krystiana Ochmana na Eurowizji. Od lat pracuje także przy produkcji "Jaka to melodia?". Nerwowa sytuacja na próbach spowodowała, że nie będzie reżyserował recitalu Dody w Opolu. Na Instagramie profilu Bądźmy Razem TVP pojawiły się oficjalne przeprosiny ze strony Dobrowolskiego.
Dodo, jest mi bardzo przykro, że poniosły mnie emocje podczas wspólnej pracy przy jednym z twoich najważniejszych recitali na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Będzie to bardzo dobry show, a cała sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko pozytywne emocje. Przepraszam, Mikołaj Dobrowolski - czytamy w oświadczeniu.
screen Fot. Instagram.com/badzmyrazem.tvp