Wielki finał 67. Konkursu Piosenki Eurowizji trwa w najlepsze. Międzynarodowe wydarzenie muzyczne rozgrywa się na stadionie w Liverpoolu. Transmisję z koncertów można oglądać na antenie TVP 1 i TVP Polonia oraz na oficjalnym kanale Eurowizji na YouTubie. Blanka Stajkow - nasza reprezentantka, pojawiła się na scenie jako czwarta. Jak jej poszło? Chyba całkiem nieźle. Po występie wspina się w górę tabeli.
Blanka Stajkow reprezentowała Polskę w finale 67. Konkursu Piosenki Eurowizji. Zaśpiewała kultową już piosenkę zatytułowaną "Solo". Piosence towarzyszył dobrze znany wszystkim układ. Jeszcze przed wejściem na scenę bukmacherzy uplasowali ją na 17. miejscu. Natomiast tuż po zaśpiewaniu wspięła się na trzy pozycje wyżej. Teraz zajmuje już 12. miejsce w tabeli. Być może nasza Bejba ma jeszcze szanse zapisać się na kartach historii i wspiąć się na sam szczyt. Obecnie trwają kolejne występy. Zwycięzcę tegorocznej Eurowizji będziemy mogli poznać około godziny pierwszej w nocy.
Zaraz po występie Blanki w mediach społecznościowych rozpętała się prawdziwa burza. Internauci ruszyli do komentowania. Jedni są pod wrażeniem talentu młodej artystki i nie szczędzą jej miłych słów. Wręcz przeciwnie sypią same komplementy. "Blanka była najlepsza, czekamy na pierwsze miejsce", "Nie oceniaj książki po okładce. Znowu była świetna!", "Dla nas już wygrałaś" - czytamy.
Z kolei, druga grupa nie jest zbyt optymistyczna i patrzy na poczynania Blanki bardziej krytycznym okiem. "Wakacyjna piosenka, nie na Eurowizję" - stwierdził jeden z internautów. Zobacz też: Literaturoznawca przetłumaczył tekst "Solo". Dosłownie. "Jesteś gorący i zimny. Wysoki i jesteś niski".