Za nami oficjalna koronacja króla Karola, ale to nie oznacza końca uroczystości. Podniosłość wydarzenia czuć na ulicach Londynu, na który zwrócone są teraz oczy całego świata. Książę Harry nie poświęcił za dużo czasu rodzinie i zaraz po nabożeństwie w opactwie westminsterskim wsiadł w samochód i pognał na lotnisko, skąd według medialnych doniesień udał się prosto do USA, gdzie jest jego żona z dziećmi. Po koronacji czekała go jeszcze jedna, jak widać równie ważna uroczystość - impreza z okazji urodzin syna Archiego. O jego zachowanie reporter Plotka, który jest w Londynie, zapytał osobę z tłumu. Trafił na rozmówcę, który ma dosadne zdanie na temat rodziny królewskiej. Wolałby, żeby monarchia się skończyła.
Reporter Plotka Marcin Wolniak relacjonuje przebieg uroczystości związanych z koronacją króla Karola. Gdy w opactwie westminsterskim trwało nabożeństwo koronacyjne, ulice Londynu zostały opanowane przez Brytyjczyków i przyjezdnych, którzy chcieli uczestniczyć w historycznym wydarzeniu. Wśród entuzjastów i pasjonatów rodziny królewskiej nie zabrakło i jej przeciwników. Reporterowi Plotka udało się porozmawiać z przechodniem, który wystąpił w żółtej koszulce i pasującej kolorystycznie czapce z napisem "nie mój król". Zapytany, co myśli na temat nowej roli królowej Camilli, nie gryzł się w język.
Myślę, że to bez znaczenia, czy będzie dobrą królową, bo już jest królową, czy ci się to podoba, czy nie. I to jest mój problem. Jeśli chce zostać królową, powinna wystartować w demokratycznych wyborach, tak samo Karol. Problem polega na tym, że to, co ja, ty, czy ktokolwiek inny myśli na ten temat, jest bez znaczenia. Camilla jest królową bez różnicy, czy ci się to podoba, czy nie, a ja uważam, że to jest złe - powiedział wyraźnie rozemocjonowany.
Dostało się też temu całemu ustrojowi - w Wielkiej Brytanii król lub królowa jednocześnie jest głową Kościoła. A to generuje różnorakie problemy, o których nie omieszkał wspomnieć mężczyzna:
Nie powinni mieć takiej władzy. Król jest jednocześnie głową Kościoła, to sprawia, że rozdział Kościoła od państwa jest praktycznie niemożliwy. A tak nie powinno być. Nie powinni tworzyć państwa na ramach konkretnej religii, bo nie mają prawa kierować mnie w stronę chrześcijaństwa, tak jak ja nie mam prawa kierować ich w stronę ateizmu.
Reporter Plotka postanowił dopytać go, jakie ma zdanie na temat zachowania księcia Harry'ego, który najpierw zwlekał z potwierdzeniem obecności na koronacji, a potem pojawił się tylko na jchwilę, by zaraz po nabożeństwie udać się w pośpiechu na lotnisko.
Jego zachowanie to nie mój interes. Wierzę w prawo do spędzania czasu z rodziną w zaciszu własnego domu. Mam głęboką nadzieję, że nadejdzie taki dzień, gdy wszyscy będziemy równi sobie. Jesteśmy tylko ludźmi, każdy z nas doświadcza rodzinnych dramatów i szczerze, to nie powinno nikogo interesować - dodał.