Dorota Wellman i Marcin Prokop świetnie się dogadują. Widać to chociażby po odcinkach śniadaniówki, które wspólnie prowadzą. Wcześniej można było ich zobaczyć w TVP, a dokładniej - w "Pytaniu na Śniadanie". Później, po przejściu do TVN-u, zyskali sławę i uznanie nowych widzów. Jak się okazuje, ich pierwsze wystąpienia nie przypadły do gustu produkcji. Jakie były początkowe plany wobec dwójki prowadzących?
Wiele osób nie może sobie wyobrazić rozdzielenia tego legendarnego duetu. Wyszło na jaw, że taki pomysł pojawił się na początku działalności Wellman i Prokopa w nowej stacji. "Bywały dawno temu takie pomysły, by nas rozdzielić, ale ustały i już się nie pojawiają" - zdradził dziennikarz w rozmowie z "Super Expressem". Dodał, że był w stanie realizować pomysły stacji bez udziału Wellman.
Mam dużą wyobraźnię, ale dopóki lubimy ze sobą pracować, to nie muszę sobie tego wyobrażać na szczęście" - uzupełnił Prokop.
Fani duetu zaczęli wysyłać do stacji prośby, aby ich ulubieni prowadzący nadal prowadzili wspólnie program. Część widzów nie wyobraża sobie rozdzielenia dziennikarzy. Bardzo się do nich przywiązali. Co o takim scenariuszu uważa Dorota Wellman? W rozmowie z Jastrząb Post zdradziła, że nie wyobraża sobie takiej zmiany.
Nie, no skąd. W ogóle wymienić diament? W życiu. Nie, nie wściekam się na Marcina. My się wspieramy. Mamy różnice zdań, dyskutujemy, czasami się kłócimy, ale nigdy tak, żeby się na siebie obrażać, zrobić focha, albo się do siebie nie odzywać. Nie ma takiej mowy.
Dziennikarze uzupełniają się na wielu polach. Cechą wspólną tej dwójki jest bez wątpienia poczucie humoru. Wellman przyznała, że nie zamieniłaby swojego kolegi po fachu na kogoś innego. "Uważam że jest jedyny, niepowtarzalny, inteligentny, fajny, dowcipny, przystojny. Nie trafiło mi się jak ślepej kurze ziarnko. Po co zamieniać na coś gorszego?" - skomplementowała Prokopa dziennikarka. Minęło już 16 lat, odkąd prezenterzy działają w "Dzień dobry TVN".