Kinga Rusin opublikowała na Instagramie wpis dotyczący udziału rosyjskich sportowców w turniejach. Dziennikarka poruszyła kwestię wojny w Ukrainie i pochwaliła Igę Świątek za to, że regularnie przypomina o zbrodniach wojennych, a jest w tej kwestii jedną z nielicznych. Wpis jednak bardzo szybko zniknął z sieci. "Instagram właśnie usunął mój post dotyczący sprzeciwu wobec udziału rosyjskich sportowców w międzynarodowych zawodach! Widocznie nie spodobał się ruskim trollom, które zaczęły go masowo zgłaszać. Wysłałam prośbę o ponowną weryfikację. Miejmy nadzieję, że Instagram go przywróci" - napisała dziennikarka. Dotarliśmy do oryginalnej treści wpisu. Zobaczcie, co Kinga Rusin miała do powiedzenia w tej kwestii.
Kinga Rusin i jej ukochany Marek Kujawa nieustannie podróżują po świecie. Ostatnio para przebywała w Monte Carlo, gdzie oglądała turniej tenisowy Monte Carlo Masters. Kinga Rusin podzieliła się na Instagramie przemyśleniami dotyczącymi udziału rosyjskich sportowców w zawodach. "Zdecydowanie nie powinni być dopuszczani do zawodów! Po tegorocznym finale Monte Carlo Masters, w którym wygrał Rublev, utwierdziłam się tylko w tym przekonaniu. Jak wiemy, sukcesy w sporcie karmią nacjonalizmy. Przez dwa ostatnie dni turnieju napatrzyliśmy się z Markiem na panoszących się i puszących ruskich, których w Monte Carlo nie brakuje. Okrzyki, niewybredne komentarze i te pogardliwe spojrzenia kiedy 'ich' człowiek wygra" - napisała na Instagramie. Dziennikarka podkreśliła, że każde zwycięstwo rosyjskiego sportowca karmi propagandę i daje wsparcie Putinowi w prowadzeniu wojny. "Każdy medal uzasadnia 'wielkość' całego narodu. Zbrodniarze podnoszą głowy, bo uważają się za lepszych. To niesprawiedliwe i niemoralne!" - podkreśliła. Dziennikarka wspomniała też o zabijaniu ukraińskich sportowców na wojnie.
Ruscy bandyci codziennie łamią konwencję genewską, bombardując na terenie Ukrainy domy, szpitale, przedszkola i szkoły, mordując jeńców i dopuszczając się ludobójstwa! Orki zrównały z ziemią 343 ukraińskie obiekty sportowe i zabiły do tej pory blisko 300. ukraińskich sportowców i trenerów, część z nich broniących swojej ojczyzny w szeregach ukraińskiej armii! - napisała na Instagramie.
Kinga Rusin wspomniała także, że Iga Świątek jest jedną z nielicznych osób ze świata sportu, które protestują w sprawie dopuszczania do zawodów rosyjskich tenisistów. Dziennikarka pochwaliła ją za organizowanie meczów charytatywnych wspierających Ukrainę i protestowanie przeciwko rosyjskiej propagandzie. "Gdyby takich sportowców jak Iga było więcej, protesty byłyby skuteczniejsze. Dlatego jedyną słuszną jest postawa komitetów olimpijskich Polski, Krajów Nadbałtyckich czy Czech, które otwarcie deklarują, że ich sportowcy nie wezmą udziału w olimpiadzie jeżeli do startu zostaną dopuszczeni ruscy. W jedności siła!" - podkreśliła.