TikTokerka Natalia Ruś działa w sieci pod pseudonimem Najjjka od dłuższego czasu, a publikowane przez nią treści wiele razy wywołały oburzenie wśród internautów. Katolicka influencerka poniosła konsekwencje i usłyszała wyrok za sprawą wypowiedzi na temat tego, że nigdy nie przyjęłaby do domu osoby z Ukrainy. Podparła ją cytatem z Biblii: "Nie wprowadzaj do domu byle kogo, bo ileż to ran może zadać włóczęga" (Syr 11, 29), dodając, że Ukraińcy w Polsce "zalęgną się". Natalia Ruś jednak nie okazuje skruchy, o czym świadczy jeden z pozostawionych przez nią komentarzy. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział, że ma podstawy do złożenia kolejnych zawiadomień.
OMZRiK uważnie przygląda się działalności Najjjki. W poście organizacji na Facebooku pojawił się screen komentarza, który pozostawiła katolicka TikTokerka. "Pewnie to ukraiński, żydowski prokurator żyjący w Polsce. To wcale mnie nie dziwią te zarzuty" - skomentował informację na temat wyroku jeden z internautów. Najjjka nie pozostawiła go bez odpowiedzi.
Mnie też by to nie zdziwiło.
Organizacja w poście opisuje zachowanie TikTokerki. Zauważa, że chociaż została skazana za obrażanie osób narodowości ukraińskiej, wyrok niczego jej nie nauczył. Jej dalsze wypowiedzi są podstawą do kolejnych zawiadomień.
Natalia Ruś, ps. "Najjjka", została skazana za nawoływanie do nienawiści wobec osób narodowości ukraińskiej. Wyrok pięciu miesięcy ograniczenia wolności niczego jej nie nauczył. Rozpowszechnia kolejne treści szkalujące osoby. A nawet... prokuratora, który złożył w jej sprawie akt oskarżenia - czytamy.
OMZRiK uważa jej zachowanie za "bezmyślne". "Pomijając już ewidentną ksenofobię tego zachowania, to jest zwyczajnie bezmyślne, nawet z punktu widzenia oskarżonej. Nazwać to nierozsądnym zachowaniem to jakby nic nie powiedzieć. Sami oceńcie. Kolejne publiczne wypowiedzi Najjjki staną się podstawą do kolejnych zawiadomień" - zapowiada.