Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki poznali się w 2007 roku. Na początku relacji trener fitness nie wiedział, czy aktorka odważy się po rozpadzie pierwszego małżeństwa na nowy związek. Szybko jednak połączyło ich płomienne uczucie i dwa lata później stanęli na ślubnym kobiercu. Od tego czasu są nierozłączni. Mimo że nie wywołują skandali ani kontrowersji, to każde ich pojawienie się na czerwonym dywanem jest szeroko komentowane. Zainteresowaniem cieszą się także kadry, które Skrzynecka i Łopucki publikują w mediach społecznościowych. Nie zawsze jednak małżonkowie mogą liczyć na pozytywne komentarze. Internauci często posądzają aktorkę o retuszowanie zdjęć, a także czepiają się jej wyglądu. W rozmowie z magazynem "Party" para postanowiła raz na zawsze rozprawić się z hejterami.
Katarzyna Skrzynecka często czyta w sieci komentarze, w których internauci sugerują jej, że powinna zrzucić kilka kilogramów. Zdaniem niektórych osób aktorka, będąc żoną trenera personalnego, powinna nosić rozmiar XS. Co o tym wszystkim sądzi sama zainteresowana?
Gdyby pragnął mieć żonę XS-kę, toby sobie taką wybrał - jest tego kwiata pół świata! Gdybym dziś raptownie schudła 20 kilogramów, straciłabym pewnie w pierwszej kolejności biust, a zbyt go lubię, by się go pozbywać. Zaraz pewnie poprawi mnie mój mąż! - wyznała w wywiadzie.
Oczywiście, bo to nie twój biust, tylko nasz! - dodał Marcin Łopucki.
Co więcej, Skrzynecka uważa, że nie każda kobieta powinna wyglądać jak supermodelka.
Nie dajmy się jednak zwariować kanonowi, że każda z nas musi nosić rozmiar XS. Kobieta powinna umieć z wdziękiem i seksownie "nosić" swoje ciało w każdej wersji gabarytowej.
Mąż podziela jej zdanie.
Wszak tylko dlatego zostałaś moją żoną! Kasia jest superseksowna w każdej wersji, ale to jej należy współczuć, bo musi żyć z takim ohydnym gościem.
Wspólne zdjęcia Katarzyny Skrzyneckiej i Marcina Łopuckiego znajdziecie w galerii u góry strony.