"Nasz nowy dom" już od kilkunastu sezonów odmienia domy Polek i Polaków w potrzebie. W pierwszym odcinku 20. sezonu pojawiła się rodzina z Siedleczek. Pani Sylwia od urodzenia choruje na toksoplazmozę, w wyniku której nie widzi na jedno oko, a drugie jest mocno uszkodzone. Zmęczenie chorobą i strach przed całkowitą utratą wzroku doprowadziły ją do ciężkiej depresji. W szpitalu, w którym się leczyła, poznała sanitariusza, pana Pawła. To była miłość od pierwszego wejrzenia. To właśnie z mężczyzną założyła rodzinę i wychowują razem dwuletniego Franciszka. Niestety warunki, w których mieszkają, pozostawiają wiele do życzenia. Ekipa Katarzyny Dowbor postanowiła nie zwlekać dłużej i wyremontowała ich dom. Efekty zaskoczyły rodzinę z Siedleczek.
Rodzina od lat wynajmuje mieszkanie, ale zawsze mieli z tyłu głowy pewne marzenie. Myśleli, żeby zamieszkać w domu, który otrzymała od rodziców Sylwia. Niestety stan wnętrza nie pozwalał na przeprowadzkę, ponieważ nie było tam ścian ani podłóg. Niska pensja Pawła, który nie jest w stanie z oszczędności wyremontować domu, sprawiła, że rodzina zgłosiła się po pomoc do Katarzyny Dowbor. To jak zmieniła ich salon, jest niesamowite.
To nie wszystko. Ekipa zajrzała do każdego kąta. Nam w szczególności spodobała się metamorfoza łazienki, która teraz zachęca do spędzania w niej czasu. Harmonijne wnętrze i spokojne kolory wyglądają i prezentują się po prostu bosko.
Więcej zdjęć spektakularnej metamorfozy domu rodziny z Siedleczek znajdziesz w naszej galerii na górze strony.