Jeremy Renner nie ma przyjemnych wspomnień z początku roku. Na gwiazdora stoczył się pług, przez co doszło do złamania 30 kości. O początkowym stanie aktora informowali jego rodzina i przedstawiciel. Natomiast dalsze postępy rehabilitacji Renner sam relacjonuje na Instagramie.
Wiele osób jest zdania, że w przypadku aktora zdarzył się cud. Przeżycie takiej tragedii nie u każdego byłoby możliwe. Aktorka Evangeline Lilly poinformowała "Access Hollywood" o początkowym stanie aktora.
Jeździł na wózku inwalidzkim. Kiedy przekroczyłam próg jego domu, dostałam gęsiej skórki. (...) Spodziewałam się, że będę siedziała przy jego łóżku, trzymając go za rękę, a on będzie jęczał z bólu, nie mogąc się ruszyć. Tymczasem Jeremy kręcił się po mieszkaniu i świetnie się bawił z przyjaciółmi. To cud, prawdziwy cud.
Wypadek wydarzył się 1 stycznia 2023 roku, kiedy Renner usiłował pomóc członkowi rodziny. Siostrzeniec aktora kierował autem, które utknęło w śniegu. Przy wyciąganiu samochodu gwiazdor dostrzegł, że pług zaczyna się staczać po pochyłej powierzchni. Ostrzegł swojego krewnego i wyskoczył z maszyny, która ostatecznie przejechała aktora. Przyczyną takiego zdarzenia mogły być problemy mechaniczne.
Teraz aktor pokazuje efekty rehabilitacji na swoim Instagramie. Trenuje nogi poprzez elektryczną stymulację mięśni, dzięki czemu pobudza je do skurczy. W ten sposób można również zapobiec zanikom mięśniowym oraz zmniejszyć dolegliwości bólowe.
Elektryczna stymulacja i siłą mięśni
- podpisał nagranie, na którym widać, jak przyczepione do ciała fragmenty maszyny drgają. Całość została uzupełniona energetyczną piosenką "Lady Madonna" zespołu The Beatles.
Dr Robert Glatter zawiadomił stację Fox News Digital o tym, że powrót do formy aktora nie obędzie się przez przewlekłego bólu. Rehabilitacja gwiazdora nie należy do najłagodniejszych.
Zobacz też: Jeremy Renner groził byłej żonie śmiercią? Fani chcieli usunąć go z produkcji Marvela
Komentarze (15)
Jeremy Renner pokazał, jak wyglądają jego nogi po wypadku. W tle piosenka The Beatles