Nie ma wątpliwości, że Anna i Robert Lewandowscy są niezwykle zajętymi ludźmi. "Lewa" rozwija swoją firmę i ciężko pracuje na miano jednej z najpopularniejszych polskich trenerek, a jej mąż daje z siebie wszystko na treningach i meczach w barwach FC Barcelony. Małżonkowie starają się jednak spędzać razem każdą wolną chwilę i od lat uchodzą za jedną z najbardziej zgranych par polskiego show-biznesu. W tegoroczne walentynki także mieli okazję osobiście wyznać sobie miłość.
Anna Lewandowska obchody święta zakochanych rozpoczęła od wybrania dopasowanego do okazji stroju. Trenerka wrzuciła na InstaStories zdjęcie klapek na obcasie ozdobionych czerwonymi serduszkami.
Walentynkowy nastrój niewątpliwie towarzyszył "Lewej" przez cały dzień. Zadbał o to jej mąż, obdarowując ukochaną pięcioma gigantycznymi bukietami czerwonych róż, które ozdobiły posiadłość pary. Trenerka i piłkarz wybrali się też na romantyczną kolację w restauracji nad brzegiem morza. Stół ozdobiono nie tylko kolejnym bukietem tych samych kwiatów, ale na obrusie rozsypano także płatki. Atmosfera święta zakochanych zdecydowanie sprzyjała czułym wyznaniom, które obydwoje opublikowali w instagramowych postach.
Jesteś miłością mojego życia. Jestem szczęśliwa, że mam cię przy sobie. Codziennie sprawiasz, że się uśmiecham - napisała trenerka.
Robert Lewandowski był nieco bardziej wylewny, opisując uczucie do swojej żony.
Jesteś moim życiem i motywacją, jesteś inspiracją i powodem dla wszystkiego, co robię. Jesteś moim wsparciem i siłą. Jesteś najbardziej opiekuńczą, kochającą osobą i wspaniałą matką dla naszych córek. Uwielbiam patrzeć, jak jesteś oddana swojej pracy i pasjom - wyznał piłkarz.
Nie ma chyba wątpliwości, że niesamowicie się kochają.