Walka Marcina Najmana i Jacka Murańskiego na gali High League 6 miała ostatecznie rozstrzygnąć ostry konflikt panów. Od wielu miesięcy obaj atakowali się podczas galowych konferencji. W końcu udało się doprowadzić do ich wspólnego pojedynku. Niestety, kilka dni temu pojawiła się tragiczna informacja o śmierci Mateusza Murańskiego. 29-latek zmarł w swoim mieszkaniu. Prokuratura jest w trakcie wyjaśniania przyczyn zgonu. Wielu fanów freak fightu zastanawia się, co teraz z walką. Portal Sport.pl nieco rozwiał wątpliwości.
Śmierć Mateusza Murańskiego to cios dla branży freak fightu. Krótko po tym, jak informacja o tragedii dotarła do mediów, Federacja MMA, z którą zawodnik był związany od dłuższego czasu, postanowiła upamiętnić fightera i opublikowała wzruszający film.
Według najnowszych informacji portalu Sport.pl planowana od dłuższego czasu walka Najman-Murański może się nie odbyć. Jak się okazuje, na to wydarzenie organizacja miała przygotowanych kilka scenariuszy. Jeden z nich zakładał pojedynek dwóch na dwóch. Jacek Murański miał wystąpić wraz z synem Mateuszem, a Marcin Najman razem z innym znanym fighterem. Ten jednak 9 lutego został zatrzymany przez policję w Gdańsku. Z wiadomych przyczyn taki scenariusz walki nie jest już możliwy. Według portalu Sport.pl w walce wieczoru High League 6 dalej ma zawalczyć Marcin Najman. Z kim się zmierzy? Jego rywalem najprawdopodobniej nie będzie Jacek Murański, chyba że nie będzie na siłach, by stanąć w oktagonie. Tożsamość ewentualnego rywala Najmana, który ewentualnie zastąpiłby Murańskiego, nie została jeszcze podana.
W związku z zaistniałymi okolicznościami organizacja High League zdecydowała się na przełożenie pierwszej konferencji o tydzień. Gala High League 6 zaplanowana jest na 18 marca i ma się odbyć w katowickim Spodku. W trakcie pojedynek stoczy m.in. Marcin Dubiel z Jarosławem Jarząbkowskim.