Stefan "Siara" Siarzewski (Janusz Rewiński) słynął z zamiłowania do luksusu. Sceny z willi, po której przechadza się odziana w panterkę Ryszarda Siarzewska (Katarzyna Figura), przeszły do historii. W latach 90. wszyscy chcieliśmy tak mieszkać, to był luksus, do jakiego dążyliśmy - pozłacane krzesła, basen w salonie, zwierzęce printy.
Okazuje się, że wnętrze nie jest stworzone na potrzeby filmu. To prawdziwy dom, i to nie byle kogo. Mieszkają w nim rodzice Nicole Sochacki-Wójcickiej, czyli Mamy Ginekolog.
Jakiś czas temu o Mamie Ginekolog było dość głośno. W mediach społecznościowych poinformowała, że przyjmuje krewne i znajome poza kolejką w gabinecie. Rozpętała się afera, w którą zaangażowani byli Okręgowa Izba Lekarska i rektor WUM. Tymczasem influencerka zdecydowanie za rzadko opowiada o... domu swoich rodziców. A tymczasem jest o czym opowiadać, bowiem to tam kręcono sceny z kultowego "Kilera":
Wróćmy troszeczkę do lat 90. - moi rodzice wracają z emigracji - moja mama tworzy pierwsze luksusowe czasopismo o wnętrzach. Jest redaktorem naczelnym "Dom&Wnętrze". Tymczasem budują swój dom - głowa pęka od pomysłów prosto z czasopism międzynarodowych. Wyobraźnia szaleje - tym sposobem zamiast salonu mamy wielki basen - pisała w 2019 roku na Instagramie.
Basen, który robił chyba największe wrażenie na widzach, wcale nie był tak często używany przez prawdziwych domowników, jak moglibyście pomyśleć. Mama Ginekolog wspomniała, że pływała w nim od wielkiego dzwonu:
Pomyślicie sobie, że to super - jakbym miała basen w domu to bym pływała codziennie. No więc uwierzcie mi, że ani jako dziecko, ani jako nastolatka nigdy nie pływałam tam codziennie, a raczej pływałam tam trzy razy w roku - wspomina.
Tak, to TEN basen:
Nieźle, nie?