Pierwsze, choć nieoficjalne decyzje, związane z przejściem do Polsatu Edwarda Miszczaka, miały zostać podjęte już w zeszłym roku. Z "Twoja twarz brzmi znajomo" zwolniono Katarzynę Skrzynecką i Michała Wiśniewskiego, potem - w geście solidarności - z show pożegnał się też Piotr Gąsowski. Co będzie dalej? Miszczak z pewnością czasu tracić nie zamierza. Już pierwszego dnia pracy zaprosił gwiazdy najnowszej odsłony "Twoja twarz brzmi znajomo" na wieczorne spotkanie. Pracownik stacji zdradził nam, jak na wyczuwalne w powietrzu zmiany reagują jego koledzy i koleżanki.
Pierwszego dnia pracy Miszczak biegał na spotkania. W trakcie jednego z nich pożegnał poprzedniczkę Ninę Terentiew. A potem były nocne rozmowy z ekipą "TTBZ".
Miszczak pierwszy dzień pracy spędził na spotkaniach, pojawił się też po raz pierwszy na zarządzie, gdzie oficjalnie pożegnano Ninę Terentiew, a jemu powierzono nowe obowiązki - mówi Plotkowi pracownik stacji.
Osoba związana ze stacją przyznała, że wiele osób cieszy się na zmiany, jednak wiążę się z nimi równie dużo obaw.
Pojawieniu się Edwarda w Polsacie towarzyszy miks emocji. Wielu pracowników cieszy się na te zmiany i wiążące się z nimi "nowe otwarcie". Nie we wszystkich działach atmosfera jest jednak tak entuzjastyczna, bo sporo osób przyzwyczaiło się do obecnego porządku i zwyczajnie boi się zmian, jakie ma w planach nowy dyrektor programowy.
Choć doszło do kilku roszad w "Twoja twarz brzmi znajomo", większość programów w obecnym sezonie zostanie wypuszczona w kształcie zaproponowanym jeszcze przez Terentiew.
Póki co widzowie raczej jednak nie odczują drastycznych zmian, bo praktycznie cała wiosenna ramówka została zaplanowana już parę miesięcy temu. Prawdziwą szansą dla Edwarda na zaprezentowanie swoich pomysłów jest więc jesień i prace nad tą ramówką mają ruszyć już za chwilę.
Dopiero w wakacje widzowie mogą odczuć "wiatr zmian" w Polsacie.
Na Ostrobramskiej dużo mówi się też o tym, że szef weźmie na tapet długą listę wakacyjnych koncertów, jakie co roku organizujemy w różnych miastach Polski. Tu można spodziewać się zmian, bo nie wszystkie z tych imprez zgadzają się z "wizją", jaką ma na Polsat nowy dyrektor.
Pracownicy stacji zdecydowali się ponoć na dość zabawny gest w stronę Miszczaka. W telewizyjnej ramówce pojawił się film, który baaardzo często był puszczany w TVN.
W ramówce już pojawiła się jedna kosmetyczna zmiana: planowany na następną sobotę film zmieniono z produkcji zagranicznej na polskie "Nigdy w życiu", często emitowane na antenie stacji zarządzanej do niedawna przez Miszczaka. Wątpię jednak, że to decyzja nowego dyrektora, bo raczej nie miał na takie drobiazgi czasu. Może to pracownicy sekretariatu programowego, odpowiedzialni za kontrolę nad ramówką, chcieli w ten sposób przywitać nowego szefa (śmiech) - kończy nasz informator.
Czekamy z przejęciem na jesienną ramówkę! Będzie się działo.
Zobacz też: Jego twarz brzmi znajomo? Znamy nowego jurora programu!