Magda Gessler jest najsłynniejszą polską restauratorką, malarką i jedną z najbarwniejszych postaci polskiego show-biznesu. Za sprawą charyzmatycznej osobowości, bezkompromisowych wypowiedzi i barwnego stylu ubierania, trudno przejść obok niej obojętnie. Właścicielka kilku restauracji ma wierne grono fanów, ale też krytyków, nieszczędzących jej drobnych uszczypliwości. Niektóre z nich przyjmują o wiele mocniejszą formę, do czego gwiazda TVN odwołała się w najnowszym poście umieszczonym na Instagramie.
Magda Gessler na swoim profilu na Instagramie zgromadziła ponad milion obserwujących. Niektórzy internauci insynuują jej rzekomą ingerencję w rysy twarzy, do której miałaby się nie przyznawać. Oburzona restauratorka zdecydowała się raz na zawsze uciąć wszelkie plotki na ten temat. Na dowód tego, że urodę odziedziczyła w genach, udostępniła w sieci zdjęcie swojej mamy, Olgi Ikonowicz. Post opatrzyła stanowczym podpisem:
Moja mama najpiękniejsza rok 1975, Olga Ikonowicz. Spójrzcie na jej piękne klasyczne rysy, na piękne usta... i przestańcie spekulować na temat mojej urody, dużych ust itd. To prezent od niej i od taty. Zostawcie mnie w spokoju. Przykro się czyta bzdury i zawistne komentarze. W tamtych czasach nikt nie botoksował i nie powiększał ust - napisała Magda Gessler na Instagramie.
Restauratorka dodała jeszcze kilka słów na ten temat na swoim oficjalnym profilu na Facebooku:
Może teraz zrozumiecie, ile niesprawiedliwego hejtu spadło na mnie? Ust wówczas nie powiększano, nie wstrzykiwano kwasu w policzki. Dziękuję mamie i tacie za moją urodę. Geny to podstawa. Te ciągłe spekulacje na temat moich ust... Dość. To ja bez interwencji, a jak będę jej potrzebować, to pierwsza o niej napiszę - wyznała Magda Gessler na Facebooku.
Pod postem Magdy Gessler pojawiło się wiele słów wsparcia od fanów. Wielu z nich zaapelowało do restauratorki, by nie przejmowała się nieprzychylnymi komentarzami. Inni zachwycali się nad podobieństwem matki i córki.
O rany, pani jest kopią mamy. Ale pani się przejmuje tymi bzdurami? Proszę o uśmiech.
Co za ludzie... żeby trzeba było się tłumaczyć z tego, jak się wygląda, bo ktoś lepiej się poczuje, gdy obrazi drugą osobę. Swoją drogą podobieństwo do mamy niesamowite.
Pani Magdo, ludzie zawsze będą się czepiać i tak myślę, że z zazdrości. Ja panią akceptuję absolutnie w całości - czytamy na Instagramie.
Szukasz podobnych tematów? Znajdziesz je na stronie głównej Plotek.pl.