Książę Harry doszczętnie rozbił bank żenady swoimi ostatnimi zwierzeniami, które ujrzą światło dzienne już 10 stycznia 2022 roku w jego biografii "Spare". Jeśli ktoś myślał, że po wyznaniu na temat utraty dziewictwa ze starszą kobietą, nie powie o niczym bardziej szokującym, to jest w grubym błędzie. Po inicjacyjnej historii przyszedł czas na przytoczenie odbiorcom genitalnej przygody. W rolach głównych wystąpili: odmrożony penis Harry'ego i jego wyprawa na biegun północny.
Kto by się spodziewał, że jeszcze przed wydaniem biografii księcia Harry'ego "Spare", będzie aż taki szum medialny wokół jego osoby. A jednak. Nie brakuje teraz nagłówków na temat wyznań młodszego brata księcia Williama. Tylko czy o taki PR chodziło Harry'emu? Mamy spore wątpliwości. Teraz media głównie rozpisują się o historii, która miała miejsce podczas ślubu księcia Williama z księżną Kate. W 2011 roku Harry wybrał się na wyprawę charytatywną na biegun północny. Był na wyjeździe przez cztery dni, a zaraz po nim musiał być gotowy do wzięcia udziału w ceremonii ślubnej brata. Niestety, okazuje się, że podczas wycieczki do mroźnej krainy, nabawił się sporych dolegliwości. Na szczęście o wszystkim wspomniał w biografii, dzięki czemu czytelnicy mogli dowiedzieć się całej prawdy o jego "nieprzyjemnościach".
Tata był bardzo zainteresowany i współczuł mi dyskomfortu związanego z odmrożonymi uszami i policzkami. Starałem się nie przesadzić i nie powiedzieć mu o moim również wrażliwym penisie - podkreślił książę Harry.
Nie oszczędził czytelnikom i czytelniczkom wręcz chirurgicznych szczegółów tego przykrego incydentu, który miał miejsce na biegunie północnym.
Po przybyciu do domu z przerażeniem odkryłem, że moje dolne strefy również są odmrożone i podczas gdy uszy i policzki już się goiły, to penis nie - podsumował.
Chcieliście to wiedzieć?