Angelika Mucha już postanowiła zmienić coś w dotychczasowym wizerunku i wybrała się do fryzjera. Metamorfoza celebrytki przebiegła dość sprawnie, dzięki czemu mogła się pochwalić imponujący efektami na Instagramie. Niestety, nie wszyscy docenili fryzjerskie dzieło i niektórzy internauci pisali, że nowa fryzura ją postarza. Nam Angelika Mucha przypomina Emily Cooper z nowego sezonu serialu Netfliksa "Emily in Paris".
Angelika Mucha zdążyła wszystkich przyzwyczaić do klasycznej, długiej fryzury z przedziałkiem. W prostych, rudych włosach youtuberka prezentowała się zawsze modnie i elegancko. Tym razem jednak zdecydowała się na ogromną zmianę i zrobiła sobie grzywkę. Wygląda w niej bardzo ciekawie, ale niektórzy internauci nie byli przekonani do nowej fryzury. Można było przeczytać:
Ładnie, ale wydaje mi się, że bez grzywki i w lekko rudawych najpiękniej wyglądasz - podsumowała fanka.
Ktoś inny dodał:
Totalnie nie. Bardzo cię postarzyła ta grzywka - podsumował.
Omg. Wyglądasz w tej fryzurze, jakbyś miała 30 lat. Nie, nie.
Inni podobnie, jak my dostrzegli podobieństwo nowej fryzury Angeliki Muchy do tej, którą prezentuje Emily Cooper w serialu Netfliksa. Influencerka podobnie jak odtwórczyni roli zdecydowała się na ostro postrzępioną grzywkę.
Widzę, że oglądałaś "Emily in Paris". Lily Collins, czy to ty?
Co myślicie o jej nowej fryzurze? W punkt?