Sebastian Karpiel-Bułecka przy okazji wywiadu dotyczącego nowej płyty poruszył ważny temat. Artysta opowiedział o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. W ten sposób chce łamać tabu.
Sebastian Karpiel-Bułecka ostatnio jest rozchwytywany. Wszystko dlatego, że muzyk wraz z zespołem Zakopower wydał nową płytę "Widzialne | Niewidzialne". Przy okazji promocji krążka, w rozmowie z serwisem muzyka.interia.pl, poruszył jednak inny, ważny temat. Muzyk został bowiem zapytany o swój występ w spocie telewizyjnym dotyczącym depresji. Karpiel-Bułecka przyznał, że zabranie głosu w tak ważnej sprawie było dla niego istotne, bo sam zmaga się z nerwicą lękową.
Czułem się zobowiązany, bo też przechodziłem przez różne zawirowania psychiczne. Cierpię na nerwicę lękową, więc wiem, jak ciężko jest tym ludziom, którzy mają tego typu problemy. Wiem, z jakimi problemami się borykają - głównie z niezrozumieniem, brakiem otwartości na drugiego człowieka, czasem są wyśmiewani albo robi się z nich ludzi, którzy kłamią albo udają. Rzeczywiście, kiedy się słucha człowieka, który cierpi na jakieś lęki, to czasem to, co mówi, może brzmieć dziwnie. Ale trzeba się otworzyć na te zwierzenia, bo one mają sens. To bardzo ciężka choroba, trudna do zrozumienia dla kogoś, kogo nie dotyka - wyznał w wywiadzie dla Interii.
Artysta już wcześniej, w podkaście "Wprost o kulturze", mówił o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym.
Zaburzenia psychiczne to nie tylko depresja, to także np. nerwica lękowa, z którą sam się zmagam. Dla osób zdrowych są to często tematy abstrakcyjne - widzą faceta, który ma żonę, dzieci, w miarę dobrze wygląda i nagle ktoś taki mówi, że ma lęki, że tak, jak to było w moim przypadku, boi się, że wyjdzie na scenę i umrze.
Przypomnijmy, że nerwica lękowa to poważna choroba, której nie wolno bagatelizować. W jej leczeniu często zaleca się psychoterapię połączoną z farmakologią. Więcej na temat nerwicy lękowej i jej objawów znajdziesz TUTAJ.