Shiloh Jolie-Pitt od pierwszych dni życia interesowała opinię publiczna, jako córka "dwojga najpiękniejszych w Hollywood" - Angeliny Jolie i Brada Pitta. Swego czasu media zelektryzował fakt, że dziewczynka zaczęła nosić chłopięce ubrania i taką też fryzurę. Konserwatywne środowiska ciskały gromy w byłych małżonków, gdy wyszło na jaw, że Shiloh każe mówić do siebie "John", a rodzina na ten pomysł przystała. Niektórzy fani ubolewali, że krótko ostrzyżona nastolatka w wystrojona w obszerne bluzy i spodnie nie pokazuje pełni swej niezwykłej urody odziedziczonej po rodzicach. Media spekulowały, że córka aktorów zostanie poddana korekcji płci. Angelina nigdy tego nie potwierdziła. Aż w końcu Shiloh zaskoczyła wszystkich, prezentując się na kilku wydarzeniach branżowych z długimi włosami, pełnym, choć dyskretnym, makijażem i w sukienkach.
Dzień przed Wigilią 16-latka została uchwycona przez fotoreporterów, gdy wychodziła ze sklepu z paczką psiej karmy w rękach. Jednak to nie zakup zwracał uwagę, a fryzura dziewczyny. Jolie-Pitt wróciła do włosów przystrzyżonych "na jeża".
Więcej zdjęć Shiloh znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Nastolatka postawiła na wygodę także w ubiorze. Tego dnia miała na sobie obszerną czarną bluzę z kapturem, krótkie jeansowe szorty i tenisówki. Po wyjściu skierowała się do samochodu stojącego na parkingu i zajęła miejsce kierowcy.
Zmiana wyglądu z pewnością nie umknie uwadze fanów i mediów, ale być może dziewczyna po prostu zatęskniła za dawnym, swobodnym wizerunkiem i bardziej praktyczną fryzurą.
A jak wam się podoba Shiloh w takim wydaniu? Pasuje jej taki styl?
Więcej zdjęć Shiloh znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.