W środę 14 grudnia odbyło się ostatnie pożegnanie Jana Nowickiego. Legendarny aktor został pochowany w rodzinnym Kowalu. W uroczystości uczestniczył, rzecz jasna, syn Jana Nowickiego, aktor i prezenter telewizyjny Łukasz Nowicki. Niewielu spodziewało się, że już dzień później powróci do swoich zawodowych obowiązków. W czwartek rano Łukasz Nowicki przywitał się z widzami "Pytania na śniadanie".
Łukaszowi Nowickiemu w studiu towarzyszyła Małgorzata Opczkowska. Program rozpoczął się od słynnego "White Christmas" w niezapomnianym wykonaniu Frank Sinatry. I właśnie tematu króla swingu poruszył syn Jana Nowickiego, witając się z widzami.
Kocham Franka Sinatrę. Za "My Way", ale nie tylko. Ale przede wszystkim kochamy państwa, witamy serdecznie w "Pytaniu na śniadanie". Dziewięć dni do Wigilii, to taki błysk, puszczamy Franka Sinatrę - powiedział Łukasz Nowicki na antenie TVP.
Obecność Łukasza Nowickiego w studiu śniadaniowego programu, w dodatku dzień po przeżywaniu rodzinnej tragedii, poruszyła wielu widzów. Komentarze pojawiły się na oficjalnym profilu "Pytania na śniadanie" na Facebooku.
Panie Łukaszu, jesteśmy z panem całym serduchem (...). Wielki szacun dla pana za siłę, dobrze pana widzieć.
Pozdrawiam serdecznie miłych prowadzących, szczególnie pana Łukasza.
Kochany Łukasz. Śledziki smakują. Jesteś naturalny, rozbrajający.
To tylko niektóre komentarze widzów, które pojawiły się pod zdjęciem prowadzących programu na Facebooku.
Przypomnijmy, że po informacji o śmierci Jana Nowickiego, jego syn oddał mu poruszający hołd na instagramowym profilu.