Ostatnie miesiące w życiu Bardowskich były niezwykle intensywne. Uczestnicy "Rolnik szuka żony"w mediach społecznościowych relacjonowali postępy prac. Przeprowadzkę udało im się zakończyć na tyle szybko, że w tym roku spędzą już pierwsze święta w nowych czterech kątach. Tradycyjnie już pod koniec listopada Ania zaczęła opowiadać o wspólnych przygotowaniach do Bożego Narodzenia.
W 2020 roku Ania rozpoczęła rodzinną tradycję, która trwa aż do dziś. Zamiast kupować dzieciom kalendarze adwentowe, robi je sama z uszytych i ozdobionych woreczków. Znajdują się w nich nie tylko upominki, ale też zadania do wykonania, jak np. nauczenie się kolędy, przygotowanie pracy plastycznej czy wyjście na wspólny spacer.
Na początku grudnia Bardowscy wspólnie wybrali się na jarmark świąteczny, gdzie wybierali nowe dekoracje i stroiki do domu dla siebie i bliskich. Wzięli też udział w warsztatach z dekorowania bombek, które niewątpliwie sprawiły największą frajdę najmłodszym członkom rodziny.
Zaopatrzeni Bardowscy kupili także choinkę i rozpoczęli oficjalne dekorowanie domu. W salonie stanęło żywe drzewko z eleganckimi drewnianymi ozdobami i światełkami, które ubierali całą rodziną. Ania rozwiesiła ozdobne wieńce, a na stoliku pod telewizorem ustawiła świąteczne miasteczko z małych dekoracyjnych domków.
Choinka była gotowa w sam raz na przyjście Mikołaja, który pojawił się 6 grudnia. Liwia i Janek mogli dzięki temu pod drzewkiem otworzyć swoje pierwsze prezenty.
Na upominki mogli liczyć też dorośli. Ania sprawiła mężowi prezent, z którego niezwykle się ucieszył. Jak poinformowała na Instagramie, pod choinką znalazł bilety na koncert Maryli Rodowicz.
Ania jest nie tylko mistrzynią dekoracji, ale też świątecznych wypieków. Wspólnie z dziećmi przygotowuje nie tylko świąteczne pierniczki - w tym roku na Instagramie podzieliła się przepisem na specjalne babeczki. Jak przyznała we wpisie, smakowite dekoracje to dzieło jej syna,