• Link został skopiowany

Jakub Rzeźniczak spotka się w sądzie z byłą partnerką. "Deklaruje niedostatek, a wydaje pieniądze na ślub"

Jakub Rzeźniczak nie żyje najlepiej z matką swojej córki Eweliną Taraszkiewicz. Teraz dodatkowo poróżniła ich kwestia alimentów. Ona twierdzi, że nadal dostaje za mało, on - że zasądzona kwota wpędza go w niedostatek.
Jakub Rzeźniczak, Ewelina
EastNews, instagram.com

Jakub Rzeźniczak w trakcie małżeństwa z Edytą Zając zawiązał znajomość z Eweliną Taraszkiewicz. Gdy niewierność piłkarza wyszła na jaw, a opinia publiczna dowiedziała się, że doczekał się córki z pozamałżeńskiej relacji, modelka wniosła pozew o rozwód. Dziś zwyciężczyni "Tańca z gwiazdami" wiedzie szczęśliwe życie u boku nowego partnera, a Rzeźniczak raz po raz wdaje się w medialne spory z kolejnymi byłymi partnerkami. Wiele zastrzeżeń miała do niego Magdalena Stępień, a teraz do boju o wyższe alimenty ruszyła Taraszkiewicz.

Zobacz wideo Jakub Rzeźniczak odpowiada na zarzuty Magdaleny Stępień

Jakub Rzeźniczak toczy spór z Eweliną Taraszkiewicz. Poszło o wysokość alimentów

Jakub Rzeźniczak i Ewelina Taraszkiewicz nie mają już specjalnie dobrej relacji. Dość powiedzieć, że prawniczka nie miała pojęcia o ślubie piłkarza z Pauliną Nowicką i dowiedziała się o tym od reporterki Jastrząb Post.

Niedawno wyszło na jaw, że byli partnerzy niebawem spotkają się w sądzie. Chodzi o alimenty, jakie zasądził sąd pierwszej instancji. Okazało się, że każde z nich złożyło apelację. 

Zdjęcia Jakuba Rzeźniczaka znajdziecie w galerii w górnej części artykułu

Prawniczka pożaliła się "Faktowi" na swoje niskie zarobki i wskazała na galopujące ceny wywołane przez inflację. Kumulacja tych czynników sprawiła, że stwierdziła, że obrońca Wisły Płock przelewa jej za mało pieniędzy:

Jak wiemy, wszystko podrożało. Nawet przedszkole w tej chwili kosztuje 2 tys. - 2,2 tys. zł. Niestety Inez nie dostała się do państwowego. Stąd i ja wniosłam apelację, przedstawiając faktury. Ojciec dziecka natomiast uważa, że alimenty, które zasądził sąd pierwszej instancji, są za wysokie i wpędzają go w niedostatek - wyznała tabloidowi.

Taraszkiewicz dopatrzyła się nadprogramowych wydatków u Rzeźniczaka, wytknęła mu też amerykański ślub. Uznała, że powodzi mu się na tyle dobrze, że powinien płacić więcej na Inez, która nie dostała się do państwowego przedszkola, więc musi uczęszczać do prywatnego:

Według jego twierdzeń zmieniono mu umowę z klubem na kwotę dziesięć tys. złotych i w związku z tym brakuje mu na jego normalne życie. Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale wydaje mi się, że osoba, która deklaruje niedostatek, nie kupuje psa cavaliera za 4,5 tys. złotych oraz nie przeprowadza operacji plastycznej nosa… Albo tym bardziej nie wydaje pieniędzy na podróż do Miami, ślub i wesele.

Jak sądzicie, uda im się porozumieć?

Zdjęcia Jakuba Rzeźniczaka znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.

Więcej o: