Amal i George Clooneyowie wzięli ślub w 2014 roku, kiedy aktor miał 53 lata, a prawniczka 36. Pobrali się szybko, bo pięć miesięcy po zaręczynach. Wygląda na to, że pośpiech w tym przypadku nie sprawił, że decyzja została podjęta bez namysłu. Para wciąż jest ze sobą, a na najnowszych zdjęciach Amal wygląda kwitnąco. Choć zawsze prezentuje się pięknie, tym razem przebiła samą siebie.
Amal Clooney zadebiutowała na Instagramie w znacznie cieplejszym kolorze niż dotychczas. Jej charakterystyczny odcień ciemnej czekolady został zastąpiony przez odcień kakao - jak już przy napojach jesteśmy. To oczywiście subtelna zmiana, ale i taka, która nadaje cerze efektu rozświetlenia. A w tym przypadku zdecydowanie tak jest - Amal na zdjęciu zamieszczonym przez swojego fryzjera ma piękne fale i dość jesienny makijaż - szminkę w kolorze nude i lekko podkreślone brązowym cieniem oko. Nowy odcień idealnie współgra z całością! Tylko spójrzcie na to zdjęcie:
W komentarzach pod postem fryzjera nie brakowało zachwytów:
Obłędnie!
To chyba nie Amal, ani trochę jej nie przypomina. Ale ten kolor!
Uwielbiam te nowe włosy - pisali internauci w komentarzach.
Trzeba przyznać, że subtelna zmiana sprawiła, że Clooney wygląda trochę inaczej. To zresztą pierwszy raz, gdy możemy ją oglądać w innym niż ciemny brąz odcieniu. Miała go od początku medialnej kariery.
Kucharz prezydenta ujawnił ulubione danie Nawrockiego. "Kocha wszystko, co związane z..."
Polityczny apel Jeżowskiej na koncercie Polsatu. Uderzyła w Nawrockiego na wizji
Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przemówił po finale. Mocny wpis zniknął po kilku minutach
Rzadko można ich spotkać. Tak Pawlicki i Więdłocha wyglądali po opuszczeniu studia TVN
Brzoska wraca do konfliktu z Metą. Gigant może zapłacić olbrzymie kary
Racewicz olśniła, Brodzik z nieoczywistym dodatkiem. Tomaszewska postawiła na klasykę
Emocjonalna reakcja Weroniki w finale "Rolnik szuka żony". "Ciężko się to ogląda"
Zborowska pokazała, jak udekorowała choinkę. Jeden szczegół chwyta za serce
Agnieszka w finale "Rolnika" przyznała, że chodziła za rękę z Krzysztofem, bo "były kamery". Manowska nie wytrzymała