Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski kilka tygodni temu w końcu przestali ukrywać, że są zakochani. Po serii komentarzy od Pauliny Smaszcz, w których nakłoniła ich do ujawnienia relacji, opublikowali zdjęcie z Izraela, gdzie spędzili urodziny aktorki "M jak miłość". Na jedną ze szpil postanowili odpowiedzieć.
Paulina Smaszcz miała ostatnio okazję gościć w podcaście Anny Zejdler, gdzie obrażała Iwonę Pavlović i Izabelę Janachowską. Oberwało się również Maciejowi Kurzajewskiemu, któremu zarzuciła m.in. brak pomysłu na życie, a potem było tylko mocniej. Dziennikarka stwierdziła, że ich synowie nie mają wstępu do domu, kiedy przebywa w nim Katarzyna Cichopek. Miał również oddać rodzinnego psa.
Moi synowie nie mogą przyjść do domu, jak jest pani Katarzyna - to jest ich dom. Znikają zdjęcia naszych synów ze ścian, jak przychodzi pani Katarzyna. Maciek wydał naszego psa, który był psem naszych dzieci i naszym psem… - mówiła w rozmowie z Anną Zejdler.
Wygląda na to, że prezenterzy w prosty sposób postanowili zdementować plotki. 11 listopada w studiu "Pytania na śniadanie" pojawił się specjalny gość, którego z samego rana pokazała Katarzyna Cichopek. Podczas całego wydania leżał zrelaksowany w pobliżu prezenterów. Jego wizyta z pewnością rozwiała wszelkie wątpliwości.
Świąteczny program "Pytania na śniadanie" wystartował, a dzisiaj w studiu gość specjalny. To jest pies Maćka, Bono. Cześć Bono, cześć chłopaku! Dobrze ci u nas? - mówiła ciepłym głosem Katarzyna Cichopek.
Więcej o tej sprawie przeczytasz na stronie głównej Plotek.pl