• Link został skopiowany

Joanna Krupa mówi o synu Magdaleny Stępień. Nie mogła powstrzymać łez

Joanna Krupa i Magdalena Stępień miały okazje poznać się w "Top Model". Prowadząca show wspomniała o tragedii, która spotkała byłą uczestniczkę.
Joanna Krupa, Magdalena Stępień
Fot. Kapif, screen Player

Cała Polska żyła tragedią, która spotkała Magdalenę Stępień. Zaledwie kilka miesięcy po narodzinach jej dziecka zdiagnozowano u chłopca rzadki nowotwór wątroby. Od tamtej chwili modelka robiła wszystko, aby mały Oliwier powrócił do zdrowia. Założyła zbiórkę na wyjazd do Izraela, gdzie chłopiec miał większe szanse na wyleczenie. Kobiecie od początku pomagali obcy ludzie, a także polskie gwiazdy. Niestety Oliwier Rzeźniczak nie przeżył. 28 lipca zmarł w Izraelu. Ostatnio Magdalena Stępień udzieliła pierwszego wywiadu. Pojawiła się w studio "Dzień dobry TVN". Opowiedziała o żałobie i wsparciu, jakie otrzymuje każdego dnia. Na temat tragedii modelki wypowiedziała się także Joanna Krupa.

Zobacz wideo Joanna Krupa o relacji z Edytą Górniak. Kiedyś blisko się przyjaźniły

Joanna Krupa mówi o synku Magdaleny Stępień. Wzruszające

Joanna Krupa i Magdalena Stępień poznały się na planie 5. edycji programu "Top Model". Uczestniczka oczarowała jurorów, a w szczególności prowadzącą. Mimo że od udziału modelki w show minęło siedem lat, w obliczu tragedii mogła liczyć na wsparcie Joanny Krypy. W rozmowie z "Telemagazyn.pl" mama trzyletniej Ashy wyznała, że nie umie sobie wyobrazić, jak czuje się Stępień.  

Pamiętam, jak Magda rozgłaszała sytuację ze swoim synkiem. Moja koleżanka z nią się bardzo polubiła i ona mi często mówiła, jak Magda to przeżywa. Wiesz, co, to jest najgorszy horror, koszmar, jaki może spotkać matkę. Nawet nie mam słów, jak ta dziewczyna musi się czuć. Swojemu najgorszemu wrogowi bym w życiu nie życzyła czegoś takiego.

Prowadząca "Top Model" nie kryła emocji, przy rozmowie. Zastanawiała się, dlaczego tak straszne rzeczy, spotykają niektóre dzieci.

Ciężko mi mówić bez ryczenia, ale strasznie mi jej szkoda i tego dziecka, że tak się męczyło. Zastanawiam się w takich sytuacjach, co to dziecko zrobiło, że to się wydarzyło. Dlaczego ten świat taki jest, że niektórzy mają dziecko, które rodzi się zdrowe i przeżyje bez problemów całe życie, a niektórzy muszą przejść coś takiego. To jest bardzo niesprawiedliwe. Nie wiem, może kiedyś dowiemy się, o co w tym wszystkim chodzi, ale takie momenty to reality check.

Na koniec Joanna Krupa życzyła Magdalenie Stępień dużo siły. Ma także nadzieję, że dzięki małemu Oliwierowi ludzie będą chętniej pomagać innym chorym.

Serce mi pęka dla niej i życzę Magdzie, żeby Bóg dał jej dużo pomocy i żeby do siebie doszła. [...] Nie wiem, czy moje wsparcie jej pomogło, ale może dało jej to jakąś energię i wie, że ludzie ją wspierają i szanują to, co zrobiła. Walczyła do końca. Mam nadzieję, że będzie dalej walczyć. Może przez tę okropną sytuację uda się uratować inne dzieci. Oliwierek jest tym aniołkiem, który sprawi, że ludzie może będą chcieli bardziej pomagać. Może to dużo dzieci uratuje.

Magdalena Stępień powoli wraca do pracy, po tragedii która ją spotkała. Wykorzystuje też media społecznościowe, aby ogłaszać kolejne zbiórki na chore dzieci, które potrzebują pomocy. 

Więcej o: