Odejście Edwarda Miszczaka z TVN nie przeszło bez echa. Na temat jego rezygnacji z funkcji dyrektora programowego wypowiedziały się już osoby związane ze stacją oraz medioznawcy. Spekulowano, że dziennikarz odszedł ze stacji za sprawą indywidualności, która w strukturach korporacji mogłaby być kłopotliwa. Jego następczynią ogłoszono Lidię Kazen. Plotek jako pierwszy poinformował, że Miszczak dostał ofertę z Polsatu. Jak się okazało z nieoficjalnych ustaleń, stacja wstrzymuje większość decyzji programowych związanych z wiosenną ramówką, a wszystko ze względu na Miszczaka.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lis został zwolniony, a Rymanowski odszedł do konkurencji. Losy byłych prezenterów "Faktów" się skomplikowały
Zakończenie współpracy z TVN zapoczątkowało nowy rozdział w życiu zawodowym Edwarda Miszczaka. Dziennikarz ma ogromne doświadczenie i niebawem ma przejść do Polsatu. Jak podaje "Presserwis", Miszczak już w styczniu ma zacząć pracę w nowej stacji jako dyrektor programowy.
Jak nieoficjalnie ustalił również portal Wirtualne Media, Polsat ma chwilowo wstrzymywać znaczną część ustaleń dotyczących wiosennej ramówki, a zwłaszcza nowych programów. Zawieszono również rozmowy z producentami zewnętrznymi realizującymi projekty.
W tej chwili wszystkie kluczowe decyzje programowe są wstrzymane, bo jak to jest tłumaczone, nie wiadomo, kto będzie decydował po Nowym Roku - podał informator "Presserwis".
Więcej zdjęć Edwarda Miszczaka z oficjalnych wydarzeń znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Edward Miszczak nie komentuje medialnych doniesień, zasłaniając się zakazem konkurencji, który jeszcze go obowiązuje. Rzecznik prasowy Polsatu, Tomasz Matwiejczuk, również nabrał wody w usta i nie skomentował transferu dziennikarza. Jednak z kroków podejmowanych przez stację można wnioskować, że Miszczak ma mieć niebagatelny wpływ na układ wiosennej ramówki, stąd ta zwłoka.