Weronika Rosati przy każdej okazji podkreśla, że jest już doskonale zadomowiona w USA, a do Polski wpada okresowo, gdy akurat realizuje jakiś projekt, kręci film lub kiedy organizowany jest interesujący ją event. Tak stało się w środę - aktorka uznała, że nie może opuścić gali Party Fashion Night w Warszawie. Wtedy też odbyła kilka rozmów z dziennikarzami, którzy, zupełnie jakby się zmówili, pytali ją o to samo, a mianowicie o ewentualny powrót do kraju.
Celebrytka w rozmowie z reporterem Pudelka stanowczo zaprzeczyła, jakoby miała osiąść w ojczyźnie:
Błagam was, mieszkam w Stanach od kilkunastu lat. Jeżeli ja już sobie gdzieś stworzyłam dom, trudno jest nagle myśleć: OK, wrócę gdzieś, gdzie właściwie nawet jako dziecko dużo nie mieszkałam (...). Więc dla mnie to jest trochę taki absurd, żebym miała tutaj wracać - podkreśliła.
Zdjęcia Weroniki Rosati z córką znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
"Amerykańska Polka" pochwaliła się dziennikarzowi, że dużo podróżuje po świecie, grywając w kolejnych produkcjach, a jest to konsekwencja chodzenia na castingi organizowane właśnie w Stanach. Zaznaczyła, że jej córka urodziła się w USA, tam spędziła większość życia, tam też rozpoczyna edukację. 38-latka nie zamierza zmieniać dziewczynce miejsca pobytu. Uzasadniła tę decyzję także własnymi przeżyciami z dzieciństwa. Przypomniała, że przez wzgląd na charakter pracy jej ojca, Dariusza Rosatiego, rodzina często się przeprowadzała, a ona sama musiała zmieniać szkoły i otoczenie. Tego chciałaby oszczędzić Elisabeth.
Co ciekawe, aktorka podjęła mało popularną wśród celebrytów decyzję i najprawdopodobniej pośle córkę do szkoły publicznej. Zaznaczyła, że te placówki w Los Angeles stoją na naprawdę wysokim poziomie.
Rosati, będąca samodzielną mamą, w tej samej rozmowie dała do zrozumienia, że sama utrzymuje "Eli". Gdy reporter zapytał o alimenty od byłego partnera, znanego ortopedy, Roberta Śmigielskiego, gwiazda nie była wylewna:
Nie wchodźmy w ten temat (...)
Aktorka zapewniła, że sten stan rzeczy w żaden sposób nie wpływa na dziewczynkę:
Moje dziecko jest bardzo szczęśliwe, zdrowe, świetnie się rozwija i mogę sobie powiedzieć, że idzie mi dobrze.
Spodziewaliście się, że Rosati jest tak niezależna?
Zdjęcia Weroniki Rosati z córką znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.