Anna Lewandowska pochwaliła się fanom rodzinną niedzielą spędzoną z bliskimi w domu mamy, Marii Stachurskiej. Wygląda na to, że nie wszystko poszło wtedy po myśli trenerki. Nim sielski weekend dobiegł końca, u Lewandowskich wydarzyło się coś zupełnie nieprzewidzianego. Nazajutrz na InstaStories 34-latki pojawiła się relacja ze szpitala, do którego trafiła jedna z córek znanej pary. Jak na ironię, w niedzielnym wpisie ilustrowanym zdjęciami Klary i Laury sportsmenka zaznaczyła, że w dzisiejszych czasach najważniejsze jest zdrowie.
W poniedziałek Lewandowska miała pojawić się w Warszawie, gdzie zaplanowano sportowe wydarzenie z jej udziałem. Żona Roberta w ubiegłym roku została mianowana ambasadorką programu SKS, w ramach którego promuje aktywność fizyczną wśród szkolnej młodzieży.
Zdjęcia Anny Lewandowskiej znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Była karateczka nie mogła jednak uczestniczyć w evencie. Wyjaśniła sprawę na Instagramie, publikując zdjęcie jednej z córek leżącej w szpitalnym łóżku:
Jako ambasadorka programu SKS miałam dziś wspierać aktywność fizyczną dzieci na warszawskim Torwarze. Ale, niestety, los pokrzyżował nasze plany… To była ciężka doba. Na szczęście wracamy do zdrowia - napisała trenerka, okraszając notkę smutną emotikonką.
Lewandowska nie doprecyzowała, o którą z dziewczynek chodzi. Nie zdecydowała się też ujawnić, jaka jest przyczyna nagłej hospitalizacji. Kończąc wpis, życzyła zdrowia wszystkim.
Dołączamy się do życzeń i wyrażamy nadzieję, że córka Anny i Roberta szybko dojdzie do siebie.
Zdjęcia Anny Lewandowskiej znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.