Kinga Rusin przez wiele lat związana była ze stacją TVN. W 2020 roku dziennikarka postanowiła zrezygnować z roli gospodyni "Dzień dobry TVN" i poświęcić się prowadzeniu własnej firmy kosmetycznej. Gwiazda sporadycznie pojawia się jednak na show-biznesowych imprezach. Zdziwić mógł więc jej brak na balu Fundacji TVN. Prezenterka była w tym czasie w Grecji, nie zapomniała jednak o wsparciu szlachetnej inicjatywy.
Kinga Rusin nie pojawiła się w tym roku na balu Fundacji TVN. Na Instagramie dziennikarka zdradziła przyczynę nieobecności. Nawiązała też do obecnego rządu, któremu nie szczędziła słów krytyki.
W tym roku nie będzie nas na charytatywnym balu TVN, ale trzymamy kciuki za licytację i dokładamy swoje cegiełki. Fundacja TVN zbiera cały czas środki m.in. na budowę Centrum Psychiatrii Dzieci i Młodzieży przy Centrum Zdrowia Dziecka - rozpoczęła obszerny wpis.
Prezenterka podała także powód, dla którego tak ważne jest wspieranie takich inicjatyw.
Jest to szczególnie ważne w sytuacji, gdy rząd PiS mimo obietnic, nie robi nic, żeby zmienić dramatyczną sytuację psychiatrii dziecięcej w Polsce. Zamykane są kolejne całodobowe dziecięce oddziały psychiatryczne (ostatnio w Konstancinie). Z powodu tragicznych warunków pracy, braku pieniędzy i personelu, padają nawet te najbardziej znane placówki. Zdrowie psychiczne polskich dzieci jest dla rządzących mniej warte niż propaganda w tvpis na którą, w odróżnieniu od dziecięcej psychiatrii, przeznacza się z budżetu Państwa miliardy! - napisała zbulwersowana.
Była gospodyni "Dzień dobry TVN" dodała, że mimo nieobecności na balu nie zrezygnowała z datku na rzecz Fundacji.
Dlatego, razem z naszą marką przekazujemy z Markiem pieniądze na konto Fundacji TVN i zachęcamy do wpłat wszystkich, którym leży na sercu ten dramatyczny problem - zakończyła.
Gwiazda dodała także, że w tym czasie razem z Markiem Kujawą świętowali 12. rocznicę związku Para wybrała się na Mykonos.