Krzysztof Rutkowski jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych uczestników obecnej edycji "Tańca z Gwiazdami". Były detektyw tańczy w parze z Sylwią Madeńską. Już po pierwszym odcinku show celebryta zrobił wokół siebie sporo szumu. Nie mógł pogodzić się z oceną Iwony Pavlović, która przyznała mu pierwszą historyczną "jedynkę". W mediach sugerował, że to złośliwość, ponieważ prowadzi obecnie sprawę tzw. "Wojtka z Zanzibaru", a jurorka programu jest w nią zamieszana. Teraz Rutkowski szykuje się do drugiego odcinka. Do sieci trafił filmik z sali tanecznej.
Na oficjalnym profilu "Tańca z Gwiazdami" na Instagramie pojawiło się wideo z próby Sylwii Madeńskiej i Krzysztofa Rutkowskiego. Para w drugim odcinku show zatańczy tango.
Pod zamieszczonym filmikiem znalazł się komentarz tancerki, która zapowiedziała poprawę.
Pokażemy progres - napisała Sylwia Madeńska.
W to jednak nie wierzą internauci, którzy w komentarzach nie zostawili na tanecznych umiejętnościach Rutkowskiego suchej nitki.
Nie wierzę, że on się czegokolwiek nauczy. Boję się, że on dał nakaz swoim pracownikom i muszą głosować, i to z kilku telefonów. I znowu będzie miał głosy i będą ludzie tańczący odpadać, a on będzie dalej robił cyrk.
Nie, zdecydowanie nie będziemy oglądać tych popisów.
Beznadziejny, sztywny, widać, że taniec to nie jego bajka. W końcu nie każdy lubi i nie musi ani lubić, ani umieć.
Temu panu już dziękujemy.
Wychodzi na to, że grożenie jurorom jest w "Tańcu z Gwiazdami" dozwolone - to tylko niektóre z bardzo krytycznych komentarzy internautów, które znalazły się pod udostępnionym wideo.
Pod filmikiem znalazł się jednak także komentarz żony byłego detektywa Mai Rutkowski.
Mocno w was wierzę. Trzymam kciuki - napisała Maja Rutkowski.
A wy wierzycie, że Krzysztof w poniedziałek da sobie radę na parkiecie?